Zapowiedź 18. kolejki Fortuna 1 Ligi 2020/21
Już przed tygodniem pierwszoligowcy odrobili ligowe zaległości, ale prawdziwe wiosenne granie zaczyna się teraz – w ostatni weekend lutego.
Lp. | Drużyna | M. | Pkt. | Z. | R. | P. | Bramki |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 17 | 42 | 13 | 3 | 1 | 30-8 |
2 | ŁKS Łódź | 17 | 32 | 10 | 2 | 5 | 36-20 |
3 | Górnik Łęczna | 17 | 32 | 9 | 5 | 3 | 26-12 |
4 | GKS Tychy | 17 | 30 | 8 | 6 | 3 | 25-14 |
5 | Radomiak Radom | 17 | 30 | 8 | 6 | 3 | 22-13 |
6 | Arka Gdynia | 17 | 29 | 8 | 5 | 4 | 26-14 |
7 | Miedź Legnica | 17 | 27 | 7 | 6 | 4 | 31-23 |
8 | Odra Opole | 16 | 25 | 7 | 4 | 5 | 16-19 |
9 | Puszcza Niepołomice | 17 | 23 | 6 | 5 | 6 | 17-20 |
10 | Widzew Łódź | 16 | 22 | 6 | 4 | 6 | 15-18 |
11 | Chrobry Głogów | 17 | 22 | 6 | 4 | 7 | 22-26 |
12 | Korona Kielce | 17 | 21 | 6 | 3 | 8 | 13-22 |
13 | Stomil Olsztyn | 17 | 20 | 5 | 5 | 7 | 17-22 |
14 | GKS Jastrzębie | 17 | 16 | 5 | 1 | 11 | 16-30 |
15 | GKS Bełchatów | 17 | 14 | 4 | 4 | 9 | 12-21 |
16 | Sandecja Nowy Sącz | 17 | 13 | 3 | 4 | 10 | 14-29 |
17 | Zagłębie Sosnowiec | 17 | 11 | 3 | 2 | 12 | 14-24 |
18 | Resovia | 17 | 9 | 2 | 3 | 12 | 10-27 |
- Apklan Resovia – Puszcza Niepołomice – 26 lutego, godz. 14:00 (IPLA)
18. kolejka Fortuna 1 Ligi rozpocznie się spotkaniem beniaminka z Rzeszowa. Mecz zostanie rozegrany na sztucznym boisku przy ulicy Wyspiańskiego 22 właśnie w Rzeszowie. Drużyna Radosława Mroczkowskiego zimą została mocno przebudowana, bo na Podkarpaciu myślą o tym, aby utrzymać się na zapleczu polskiej piłki. Pomóc w utrzymaniu mają m.in. Bartosz Jaroch, Jakub Wróbel, czy Josip Soljić, czyli zawodnicy, którzy doskonale znają pierwszoligowe warunki. Puszcza z kolei jest już po swoim pierwszym oficjalnym spotkaniu w 2021 roku, kiedy to w Pucharze Polski podopieczni Tomasza Tułacza wyeliminowali Lechię Gdańsk.
- Arka Gdynia – GKS Jastrzębie – 26 lutego, godz. 16:00 (IPLA)
Sporo zmian dokonano także w Gdyni. Trenerem został Dariusz Marzec, a z zespołem pożegnał się m.in. Adam Marciniak, Bartosz Kwiecień, czy Szymon Drewniak. Gdynianie również mają swój cel i jest nim walka o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Obecnie drużyna zajmuje miejsce dające grę w barażach, ale nad morzem można usłyszeć głosy, że drużyna chce walczyć o bezpośredni awans. GKS z kolei będzie musiał myśleć o spokojnym utrzymaniu, a pomóc ma w tym stoper Aleksander Komor, który sezon temu awansował wraz z Podbeskidziem do PKO BP Ekstraklasy.
- Widzew Łódź – Radomiak Radom – 26 lutego godz. 17:40 (Polsat Sport)
W ligowym rytmie są już zawodnicy Widzewa, którzy przed tygodniem w zaległym meczu wygrali 2:0 z Koroną Kielce. Gospodarze tym razem zmierzą się z Radomiakiem. W obu drużynach zimą doszło do dużych zmian kadrowych. W Radomiu dużo oczekują po zagranicznych graczach takich jak Rok Sirk, czy Raphael Rossi. Z kolei Paweł Tomczyk w barwach Widzewa udowodnił już przed tygodniem, że może być bardzo mocnym punktem drużyny z Łodzi.
- ŁKS Łódź – Odra Opole – 27 lutego, godz. 12:40 (Polsat Sport)
Drużyna Wojciecha Stawowego na razie wiosny nie może zaliczyć do udanych. ŁKS odpadł z Pucharu Polski po starciu z Legią Warszawa, a tydzień temu przegrał na własnym stadionie aż 0:3 z GKS Tychy. Łodzianie już późną jesienią pokazywali, że mogą mieć problemy z grą w defensywie i potwierdziło się to również teraz, kiedy w dwóch meczach stracili 6 bramek. Dość spokojnie zimą było w Opolu, gdzie przyszedł Szymon Drewniak, który ma wzmocnić środek pola Odry.
- Sandecja Nowy Sącz – Miedź Legnica – 27 lutego, godz. 13:00 (IPLA)
Sandecja negatywnie zaskoczyła nas jesienią, jednak w samej końcówce rundy odzyskała formę. Na ten moment obie drużyny pozostają niepokonane w Fortuna 1 Lidze od odpowiednio sześciu oraz pięciu spotkań. W dodatku w ostatnich trzech spotkaniach gole strzelały obie drużyny. Obie drużyny zimą ściągnęły przede wszystkim Polaków, którzy mają wzmocnić rywalizację w drużynie. Oba kluby mają jednak zupełnie inne cele – Miedź walczy o awans, a Sandecja o utrzymanie.
- Stomil Olsztyn – GKS Tychy – 27 lutego, godz. 13:00 (IPLA)
Ciekawie zapowiada się starcie w Olsztynie. GKS po przekonującej wygranej w Łodzi jedzie na kolejny wyjazd. Tyszanie jesienią punktowali głównie na własnym stadionie, ale chcąc włączyć się realnie w walkę o awans musi też dobrze punktować w delegacjach. Jeżeli udało się z wiceliderem, to dlaczego ma nie udać się w Olsztynie – tak z pewnością myślą kibice GKS. Stomil bowiem w tym sezonie gra w kratkę zarówno na własnym stadionie, jak i na wyjazdach. W Olsztynie bardzo chcieliby, aby ich stadion ponownie stał się twierdzą. Czy to się uda?
- Zagłębie Sosnowiec – Bruk-Bet Termalica – 27 lutego, godz. 15:00 (IPLA)
Faworyt tego starcia może być tylko jeden. Bruk-Bet stracił tylko osiem bramek w całej rundzie, wygrał 5 z 6 spotkań wyjazdowych i jeden zremisował. Tymczasem sosnowiczanie spisują się poniżej oczekiwań. Jeśli mielibyśmy szukać pozytywów, to na stadionie w Sosnowcu w tym sezonie pada sporo bramek – średnio 2.75 na mecz. Zagłębie często nie potrafi pokazać pazurów do przerwy, jesienią zespół strzelił tylko 3 gole w pierwszej połowie. Co ciekawe, w Sosnowcu w tym sezonie nie padł żaden remis.
- GKS Bełchatów – Górnik Łęczna – 27 lutego, godz. 16:00 (IPLA)
Do sporych zmian kadrowych między rundami doszło w Bełchatowie. Drużynę opuściło 10 zawodników i tylu też dołączyło do klubu. Zdecydowanie spokojniej było w Łęcznej, mimo że drużynę dość niespodziewanie opuścił Paweł Sasin. Kamil Kiereś wzmocnił jednak boki pomocy, bo kontrakt podpisał Aleksander Jagiełło i Michał Mak. Drużyna z Łęcznej kilkanaście dni temu rozegrała mecz pucharowy w Gdyni, jednak musiała uznać wyższość gospodarzy. To będzie kolejne starcie drużyn, które mają inne cele. GKS walczy o utrzymanie, a Górnik o awans.
- Korona Kielce – Chrobry Głogów – 28 lutego, godz. 12:40 (Polsat Sport)
Kolejkę zamknie domowy mecz Korony Kielce, która przegrała ostatnie trzy ligowe mecze, także spotkanie rozgrywane w poprzedni weekend. Szczególnie podatna na ataki rywali Korona jest w drugiej połowie – tylko raz w ośmiu spotkaniach kielczanie byli w stanie wygrać drugą część gry. W dodatku tracą oni średnio aż 1.75 gola w każdym meczu na własnym stadionie. Pocieszeniem dla Korony może być fakt, że głogowianie również nie błyszczą na wyjazdach, tracąc średnio ponad 2 gole co mecz wyjazdowy. Spotkają się zatem dwie, wyjątkowo dziurawe defensywy.
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).