Zmiany w ustawie hazardowej
Wpływy do budżetu z hazardu liczone są w miliardach złotych. Ostatnie laty pokazały, jak popularne są nielegalne gry hazardowe. W 2017 r. zostanie wprowadzona nowa ustawa, która ma zapobiec szarej strefie w tej branży.
Domagali się tego legalni bukmacherzy
Co ulegnie zmianie?
Zmiany są naprawdę bardzo szerokie i nie pozostaną bez wpływu na graczy. Największe obostrzenia dotyczą automatów do gier. Po wprowadzeniu nowej ustawy hazardowej maszyny te będą mogły być używane poza kasynami wyłącznie pod państwowym przewodnictwem. Ma się tym zająć Totalizator Sportowy, który zostanie praktycznym monopolistom w tej dziedzinie.
Ustawa hazardowa zmienia również działalność gier sieciowych. Kasyno online również będzie podlegać Totalizatorowi Sportowemu. Inne witryny będą blokowane lub po ich otwarciu będzie pojawiać się informacja o ich nielegalnej działalności.
Zagrożenia związane z hazardem
Nikt nie może kwestionować faktu, że hazard uzależnia. Proponowane zmiany w znaczny sposób mogą zahamować ten trend. Nowa ustawa hazardowa poprzez wyeliminowanie nielegalnie działających przedsiębiorstw w znacznym stopniu zapobiegnie uczestnictwie w tych grach osób niepełnoletnich. W wielu krajach Europy standardem jest gruntowna weryfikacja wieku.
Można przypuszczać, że zmiany te również w znaczący sposób ograniczą oszustwa. Obecnie wiele osób nie wie, czy strona, z której korzysta, jest legalna. W tym wypadku dużo trudniej upominać się o swoje prawa w razie komplikacji.
Cała branża powinna być zweryfikowana. Państwo powinno korzystać z takich wpływów do budżetu. Najkorzystniejszy wydaje się model duński, w którym podatek płaci tylko bukmacher.
Źródła:
http://wgospodarce.pl/informacje/28325-nowa-ustawa-hazardowa-czyli-monopol-z-automatu
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
