Zapowiedź 28. kolejki Fortuna 1 Ligi 2020/21
Wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota i niedziela… Aż 6 dni z Fortuna 1 Ligą w tygodniu! Choć dopiero co zakończyliśmy jedną kolejkę, praktycznie z marszu ruszamy z kolejką i gwarantujemy, że przyniesie nam ona co najmniej tyle samo emocji, co poprzednia.
Widzew Łódź – Miedź Legnica (30 kwietnia, piątek, 17:40)
Piątek rozpoczniemy – a zarazem zakończymy – w Łodzi. Miedź w Fortuna 1 Lidze jeszcze nigdy nie przegrywała z Widzewem, w 2015 strzelała łodzianom aż 5 bramek… W tym sezonie jednak w spotkaniach Miedzi rzadko pada aż tyle bramek – tylko w 12% spotkań mogliśmy zobaczyć więcej, niż 4.5 gola. W dodatku Widzew na własnym boisku traci zaledwie 0.46 bramki co spotkanie i obecnej kampanii doznał tylko jednej porażki grając u siebie.
Chrobry Głogów – ŁKS Łódź (1 maja, sobota, 12:40)
Majówka z Fortuna 1 Ligą? Jak najbardziej! Rozpocząć można od spotkanie w Głogowie. ŁKS poprzednie 3 starcia przeciwko Chrobremu wygrał nie tracąc ani jednej bramki. Jednak w poprzednich 5. starciach wyjazdowych łodzianie tylko raz zachowywali czyste konto. Z drugiej strony głogowianie zdobywają średnio 0.8 gola co mecz u siebie, licząc poprzednie 5 spotkań tej drużyny na własnym obiekcie. Wygląda na to, że o bramki może być trudno – jedyną nadzieję na grad trafień jest nieprzewidywalność pierwszoligowych zmagań. W końcu, jak to mówią, „statystyki nie grają”.
Korona Kielce – Zagłębie Sosnowiec (1 maja, sobota, 17:00)
Drugi z sobotnich meczów odbędzie się w Kielcach. W ostatnich latach Korona i Zagłębie mierzyły się sześciokrotnie w meczach oficjalnych – ekstraklasie, Pucharze Polski czy Fortuna 1. Lidze. W każdym z tych spotkań Zagłębie traciło gole, choć w 5. przypadkach mecz rozgrywany był w Sosnowcu. Choć w historii bezpośrednich pojedynków lepiej wypadają kielczanie, przegrali oni 3 ostatnie starcia, tracąc łącznie 5 goli.
CWKS Akplan Resovia Rzeszów – GKS Bełchatów (2 maja, niedziela, 12:00)
W samo południe w Rzeszowie GKS postara się przedłużyć swoje nadzieje na utrzymanie w 1 lidze. Do tej pory w bezpośrednich pojedynkach z Resovią bełchatowianie nie stracili żadnej bramki (w sumie kluby mierzyły się ze sobą 3 razy). Goście na wyjazdach strzelają sporadycznie – średnio 0.38 gola co mecz – zatem będą musieli ostro popracować w defensywie, jeśli chcą z Rzeszowa wywieźć co najmniej punkt. Tym bardziej, że Resovia przegrała tylko 1 z 5 poprzednich meczów u siebie.
Górnik Łęczna – Termalica Bruk-Bet Nieciecza (2 maja, niedziela, 12:40)
Niewątpliwie starcie Górnika z Termaliką będzie hitem nadchodzącej kolejki. Gospodarze staną przed szansą zmniejszenia straty do lidera na zaledwie dwa punkty, za co z pewnością podziękują również pozostałe kluby walczące o topowe pozycje. „Słoniki” po swoim powrocie na murawę pozostają jednak niepokonane, kiedy „Zielono-czarni” nie wygrali już od 4. spotkań, trzykrotnie nie zdobywając choćby jednego gola. Jesienią to Termalica zdobywała pełną pulę i wiele wskazuje na to, że po wysokim zwycięstwie nad Puszczą niecieczanie pokonają kolejnego rywala na drodze po mistrzostwo Fortuna 1 Ligi.
GKS Jastrzębie – Odra Opole (2 maja, niedziela, 12:40)
Z jednej strony 6. spotkań bez zwycięstwa, z drugiej 7 zwycięstw z rzędu nad Odrą w historii rozgrywek w 1 lidze. Tak prezentują się statystyki GKS-u, który świetną serię w spotkaniach z zespołem z Opola rozpoczął w 2008 roku. W latach 2018-2020 obie ekipy mierzyły się 5-krotnie, GKS wygrał wszystkie spotkania, za każdym razem strzelając nie mniej, niż 2 gole. Jeśli się odblokować, to kiedy, jak nie właśnie przeciwko Odrze?
MKS Puszcza Niepołomice – GKS Tychy (2 maja, niedziela, 19:00)
Trzeci mecz z rzędu na wyjeździe tyszan zakończy mały wyjazdowy „maraton”. Niepołomiczanie od 4. kolejek z rzędu nie zaznali smaku zwycięstwa, ani nawet radości ze strzelonego gola. Starcia bezpośrednie to już jednak inna bajka, bo w Fortuna 1 Lidze Puszcza z GKS-em nie przegrała od 3. poprzednich meczów, a z poprzednich 5. spotkań wygrała 3, jeden remisując. Forma wyjazdowa tyszan również nie imponuje – w ostatnich 5. meczach strzelali oni średnio 0.4 gola co mecz, natomiast tracili – także średnio – 0.8 bramki na spotkanie wyjazdowe.
Radomiak Radom – Stomil Olsztyn (2 maja, niedziela, 19:10)
Kolejkę zakończy Radomiak, rozpędzony i walczący o pozycję wicelidera. Stomil co prawda jeszcze się nie utrzymał, jednak przewaga nad GKS-em (12-nastopunktowa) wydaje się pewna i bezpieczna. W sumie radomianie stawali na przeciwko zespołowi z Olsztyna trzy razy, ani razu nie przegrali, jednak w meczach tych nie padało wiele bramek – średnio tylko 1.3 gola na spotkanie.
Autor: Antoni Majewski /Statscore
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).