Silesion.PL

serwis informacyjny

Podsumowanie 27. kolejki Fortuna 1 Ligi 2020/21

Kolejna seria gier za nami. Tym razem pierwszoligowe drużyny rywalizowały od wtorku do czwartku, jednak już w piątek rozpocznie się 28. kolejka Fortuna 1 Ligi.

Miedź Legnica – Górnik Łęczna 1:0 (0:0)
 

W pierwszej połowie Górnik Łęczna miał kilka bardzo dobrych sytuacji, jednak w bardzo dobrej formie tego dnia był Paweł Lenarcik. W 17. i 23. minucie golkiper gospodarzy obronił uderzenie Kalinkowskiego, a po chwili uratował go także słupek. Do przerwy Lenarcik interweniował jeszcze kilka razy i ostatecznie Górnicy nie zdołali wpisać się na listę strzelców. W drugiej połowie Miedź poprawiła grę obronną, a także przeprowadziła akcje, która dała im trzy punkty. W 76. minucie Michał Bednarski odnalazł się najlepiej w polu karnym Górnika i pokonał Macieja Gostomskiego, który kilka chwil później dobrze interweniował i uchronił drużynę przed stratą drugiego gola. Górnik jednak nie potrafił odrobić strat i to gospodarze cieszyły się z wygranej. 

GKS Bełchatów – Widzew Łódź 2:3 (1:2)
 

Sporo goli padło w Bełchatowie. Na początku meczu gospodarze wykorzystali rzut karny, który wywalczył Sabala. Łodzianie starali się wyrównać, jednak brakowało im ostatniego podania. Boisko musiał opuścić kontuzjowany Jakub Wrąbel, a sędzia doliczył aż 9 minut do pierwszej części gry. Ten czas świetnie wykorzystali goście. Najpierw Patryk Mucha kapitalnym uderzeniem wyrównał, a kilka minut później na listę strzelców wpisał się Mateusz Michalski. Pomocnik Widzewa ustrzelił drugiego gola po płaskim dośrodkowaniu Ameyaw. Gospodarze nie odpuszczali i zdobyli gola kontaktowego gola, ale do końca meczu nie potrafili już stworzyć żadnej groźnej sytuacji i to Widzew zapisał na swoje konto trzy punkty.

Stomil Olsztyn – Korona Kielce 2:0 (0:0)
 

Korona mogła bardzo dobrze rozpocząć mecz, ale w 18. minucie Jacek Kiełb trafił tylko w poprzeczkę bramki Stomilu Olsztyn. Przez większość meczu obie drużyny nie potrafiły stworzyć sobie żadnej groźnej sytuacji, ale ostatecznie do głosu doszli gospodarze. W 90. minucie faul we własnym polu karnym popełnił Rafał Kobryń, a jedenastkę na gola zamienił van Huffel. Gospodarze podwyższyli prowadzenie kilkadziesiąt sekund później i przypieczętowali swoją wygraną. 

Sandecja Nowy Sącz – Apklan Resovia 1:1 (0:0)
 

16 mecz bez porażki – licznik Sandecji Nowy Sącz wciąż liczy kapitalną serię podopiecznych Dariusza Dudka. W pierwszej połowie zdecydowanie bliżsi gola byli goście, jednak zawodnicy Resovii byli bardzo nieskuteczni i w dogodnych sytuacjach trafiali w dobrze dysponowanego golkipera. W 64. minucie obraz meczu się zmienił, bo czerwoną kartkę obejrzał Dawid Kubowicz. W 76. minucie musiał interweniować Karol Dybowicz, ale kilka minut później był bez szans po uderzeniu Michala Pitera-Bucko. Resovia jednak odpowiedziala w 84. minucie. Piłkę na skraju pola karnego ustawił Maksymilan Hebel i kapitalnym uderzeniem wyrównał. 

Odra Opole – Chrobry Głogów 3:1 (1:0)
 

Wydawało się, że po pierwszej połowie na tablicy wyników będzie utrzymywał się bezbramkowy remis, jednak w 39. minucie Dawid Czapliński wpisał się na listę strzelców.  W drugiej połowie po rzucie rożnym najlepiej w polu karnym zachował się Grek Mavridis Bougaidis, który wyrównał. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, a dokładniej do Arkadiusza Piecha, który najpierw wykorzystał podanie Michała Surzyna, a kilka minut później zamienił jedenastkę na gola i ustalił wynik meczu. 

Zagłębie Sosnowiec – Arka Gdynia 2:3 (2:1)
 

Szalony mecz odbył się w Sosnowcu. Zagłębie w 17. minucie prowadziło już 2:0. Najpierw na listę strzelców wpisał się Patrik Misak, a kilka minut później Martima Maia. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki skierował Adam Deja, a Zagłębie mogło podwyższyć prowadzenie, jednak Daniel Kajzer najpierw obronił strzał Patrika Misaka z rzutu karnego, a następnie dobitkę. To napędziło gości, którzy w 63. minucie wyrównali po rzucie rożnym, a w 78. minucie Adam Deja zobaczył wysuniętego golkipera i strzałem zza połowy dał swojej drużynie prowadzenie i trzy punkty!

ŁKS Łódź – Radomiak Radom 1:1 (1:1)
 

W meczu na szczycie ŁKS podzielił się punktami z Radomiakiem. Goście na prowadzenie wyszli po strzale Kawrota, który wykorzystał dośrodkowanie w pole karne i stały fragment gry. Gospodarze z kolei wyrównali po błędzie Mateusza Kochalskiego, który chciał złapać piłkę, ale ostatecznie ją wypuścił, co pozwoliło że Ricardinho wpakował futbolówkę do bramki. W drugiej połowie zabrakło stuprocentowych sytuacji i mecz zakończył się remisem. 

Bruk-Bet Termalica – Puszcza Niepołomice 4:0 (2:0)
 

Kanonada bramek w Niecieczy, gdzie tamtejszy Bruk-Bet odblokował się jak na lidera przestało. Mecz praktycznie został rozstrzygnięty w pierwszych… pięciu minutach. Najpierw do bramki trafił Patryk Czarnowski, a później Samuel Stefanik. W 55. minucie Roman Gergel strzelił trzeciego gola, a wynik meczu ustalił Piotr Wlazło. Puszcza w Niecieczy zaprezentowała się słabo, co wykorzystali podopieczni Mariusza Lewandowskiego i powrócili na fotel lidera.

GKS Jastrzębie – GKS Tychy 0:1 (0:1)


W ostatnim meczu tej serii gry GKS Tychy wygrał na wyjeździe. Gola na wagę trzech punktów w 41. minucie strzelił Kamil Szymura, który przez większość swojej kariery związany był właśnie z GKS Jastrzębie. W drugiej połowie tyszanie chcieli podwyższyć wynik, jednak byli nieskuteczni, a gospodarzom również zabrakło dokładności do tego, aby móc cieszyć się chociaż z remisu.

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2024