Silesion.PL

serwis informacyjny

Zamiana ról braci Kun. Dominik w Fortuna 1 Lidze, a Patryk w ekstraklasie

Do niedawna to Patryk Kun mógł z lekką zazdrością patrzeć na brata, który przebijał się w klubach ekstraklasy. Dziś Dominik gra i strzela gole w Sandecji, a młodszy z duetu braci z Giżycka dobrze radzi sobie w Rakowie Częstochowa.

24-letni Patryk rozgrywa swój drugi sezon w ekstraklasie. Rozgrywki 2017/18 spędził w Arce Gdynia, skąd odszedł do Rakowa, z którym wywalczył awans. Po awansie nie stracił miejsca w zespole Marka Papszuna, ostatnio spędził na boisko 90 minut przeciwko żółto-niebieskim. Natomiast 26-letni Dominik zanotował drugie trafienie z rzędu w barwach Sandecji.

  • Nastąpiła zmiana ról, ale o żadnej zazdrości nie może być mowy. Trzymam za Patryka kciuki, z uwagą śledzę wszystkie jego mecze, życzę mu jak najlepiej. Sam chciałbym jeszcze wrócić do ekstraklasy. Po to trenuję, żeby znów tam trafić. Zobaczymy jednak co życie przyniesie – mówi Dominik Kun.

Patryk Kun w wywiadach podkreślał, że marzy mu się potyczka z bratem. Namiastkę tego bracia mieli w poprzedni sezonie, gdy mierzyli się w spotkaniu ligowym. Jeden jako zawodnik Rakowa, drugi jeszcze wtedy gracz Stomilu Olsztyn. – Wolałbym grać w jednej drużynie z Patrykiem, występować przeciwko sobie nie jest zbyt komfortową i łatwą sytuacją. Trzeba dawać z siebie 100 procent, co nie bardzo mi odpowiada ze względu na to, kto jest po drugiej stronie – przekonuje zawodnik “Sączersów”.

  • Wszedłem w drugiej połowie, wynik nie był dla nas korzystny (0:2), za to doświadczyliśmy gry po dwóch stronach barykady. Dla mnie to szczególne przeżycie. Już w młodości rywalizowaliśmy ze sobą na podwórku. Ale wiadomo to inne czasy… Z tego co kojarzę to częściej wygrywałem, nie miał ze mną lekko, bo byłem starszy i miałem lepsze warunki fizyczne – dodaje starszy z braci Kun.

Sandecja jest drugim kolejnym klubem Fortuna 1 Ligi tego piłkarza. – Mam dobry czas w Sandecji. Gram w miarę regularnie. Dobrze się czuję w tym klubie. Jest mi tu dobrze, mam nadzieję, że długo pogram w Nowym Sączu. Gole działają na mój plus. W końcu dla piłkarza ważny jest rozwój, a ja czuję, że idę do przodu – przekonuje.

Dla zespołu Tomasza Kafarskiego zdobył drugą bramkę z rzędu. I druga padła w meczu zakończonym remisem 1:1. – W każdy z tych meczów obejmowaliśmy prowadzenie, ale nie udało się utrzymać korzystnego wyniku. Liczę, że w końcu moje bramki będą przesądzać o wygranej Sandecji. W poprzednim sezonie zaliczyłem po jednym golu w Stomilu i w Sandecji. Cieszę się, że mam lepszą serię – podkreśla zawodnik Sandecji, w której trener Kafarski przydzielił mu nowe obowiązki.

  • Gramy ustawieniem z wahadłowymi, a tacy mają swoje zadania tak w defensywie, jak i w ofensywie. Jestem niejako łącznikiem tych dwóch pozycji. Dużo biegam, czego wymaga się od wahadłowego. Lubię grać na dużej intensywności, co wiąże się z byciem wahadłowym. Muszę jeszcze popracować nad grą w obronie, wcześniej bowiem byłem typowym skrzydłowym, grałem też w środku drugiej linii. Obecna rola również stwarza mi okazję do goli, bo zadań ofensywnych jest sporo. Co by jednak nie mówić to skrzydłowy ma więcej możliwości, jeśli chodzi o zdobywanie bramek. Poza tym, wszystko zależy od gry drużyny. W moim przypadku akurat jest tak, a nie inaczej, ponieważ koledzy pomagają mi w kreowaniu okazji – zaznacza Kun.

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2024