Mateusz Borek dla „Rzeczpospolitej”: Politycy nie podjęli z bukmacherami dialog
W dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej” Mateusz Borek, dziennikarz sportowy i komentator telewizyjny od lat reklamujący jednego z bukmacherów wypowiedział się na temat wchodzącej jutro ustawy hazardowej
Rzeczpospolita: Zagraniczne firmy bukmacherskie opuszczają polski rynek, bo w sobotę wejdzie w życie nowa ustawa hazardowa. Jak pieniądze z hazardu wpływają na polski sport?
Mateusz Borek: Rocznie bukmacherzy łożyli na polski sport ok. 150 mln euro. Pieniądze można było spożytkować chociażby na rozwój polskich klubów piłkarskich czy też sportu olimpijskiego. Teraz tych pieniędzy nie będzie.
Niegdyś sponsorem Lecha Poznań była firma BetClic; gdy uznano ją za nielegalną, znacznie zubożyło to finanse klubu, a tym samym możliwość kontraktowania lepszych piłkarzy.
Mateusz Borek i Roman Kołtoń ambasadorzy BetclicRzeczpospolita: Firmy bukmacherskie będą mogły dalej u nas działać, tyle że na polskiej licencji.
Mateusz Borek: Ale będą mniej zarabiać, a co za tym idzie – wydawać mniej na marketing, czyli też na PKOl i polskie kluby. Kilka lat temu, gdy reklama zagranicznych bukmacherów była już w Polsce nielegalna, Telewizja Polska transmitowała mecze Ligi Mistrzów, podczas których na koszulkach europejskich drużyn znajdowało się logo firm bukmacherskich. Ludzie i tak widzieli reklamę zagranicznego bukmachera, a polski sport nic z tego nie miał! Odnoszę wrażenie, że dziś politycy postąpili zbyt pochopnie. Nie podjęli z bukmacherami dialogu.
Czytaj więcej: rp.pl
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).