Kumulacja szlagierów w sobotę na Torze Służewiec
Prawdziwe wyścigowe święto odbędzie się w sobotę na służewieckim torze. Aż cztery gonitwy pozagrupowe, w tym prestiżowe Nagrody Westminster Wiosenna i Westminster Rulera, rozgrywane jednego dnia gwarantują niesamowite emocje.
Głównym partnerem warszawskiego toru od kilku lat jest już firma Westminster, która tak jak w poprzednich latach, tak i w tym roku dofinansowała dwa arcyważne wyścigi klasyczne dla trzylatków – Nagrody Westminster Wiosenną i będąca zarazem gonitwą o pierwszą koronę sezonu Westminster Rulera. Oprócz rywalizacji przedstawicieli rocznika derbowego, zobaczymy na starcie czołowe konie starsze w prestiżowych gonitwach: o Nagrodę Golejewka i rozgrywanej na sprinterskim dystansie Nagrodę Jaroszówki.
Do Derby prowadzą dwie klasyczne drogi, jedna dla klaczy, a druga dla ogierów. Chociaż warunki zapisu do Rulera umożliwiają zapis klaczy (podobnie jak później do biegu o Nagrodę Iwna), zazwyczaj są one zapisywane do biegu wyłącznie dla klaczy – Nagrody Wiosennej. Tak jest również w tym roku, wliczajac to najlepszą dwulatkę poprzedniego sezonu – Moonu. W rywalizacji o Nagrodę Rulera zobaczymy więc ósemkę ogierów, z liderem rankingów – gniadym Matt Machine, na czele. Zobaczymy, czy wynik wpłynie znacząco na aktualną hierarchię w roczniku, chociaż w kontekście lipcowego wyścigu o błękitną wstęgę należy do tego podchodzić ostrożnie, ze względu na różnicę w dystansie między tym milerskim klasykiem (1600 m) a Derby (2400 m). Ściganie na tych dwóch dystansach ma zupełnie różną specyfikę. Sylwetki uczestników Westminster Rulera zaprezentujemy w osobnym materiale, który ukaże się w czwartek.
Po raz pierwszy w wieku trzech lat stanie na starcie niepokonana w trzech zeszłorocznych startach Moonu. Bez wątpienia wystartuje w sobotę w roli faworytki. Trzy wygrane w wieku dwóch lat mają na swoim koncie także: jedyna w stawce klacz polskiej hodowli Dakini (w czterech startach) i Westminster Cat. Zwłaszcza wyniki tej ostatniej mogą robić wrażenie: w Dakoty (kat. A) okazała się lepsza od czołowych ogierów i chociaż po miesiącu musiała musiała uznać ich wyższość w Nagrodzie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (Przychówku), to w Efforty (także kat. A) nie dała najmniejszych szans niżej notowanym rywalkom. Atutem podopiecznej trenera Macieja Jodłowskiego będzie dosiad jeżdżącego jak w transie Dastana Sabatbekova, który wyraźnie przewodzi w tegorocznym rankingu jeźdźców. Warto zwrócić też uwagę mające za sobą występy w bieżącym sezonie. Wyróżniły się w nich zwyciężczyni Nagrody Dżamajki – Cannacore (w siodle wracający po sezonie na bliskim wschodzie, Szczepan Mazur) oraz nieznacznie przez nią pokonana Kena. Łącznie na w szranki stanie aż 10 uczestniczek, czy dojdzie do niespodzianki?
Trudne zadanie przed derbistą
Rywalizacja starszych koni na poziomie pozagrupowym zacznie się w gonitwie drugiej, o Nagrodę Golejewka. Wracającego do ścigania na Służewcu zwycięzcę Derby 2021, Guitar Man’a, czeka wymagający sprawdzian. Nie dość, że ogier poniesie aż cztery kilogramy więcej niż jego utalentowani rówieśnicy: Zanzily Passion czy Gryphon, co na dystansie dwóch kilometrów z pewnością utrudni mu zadanie, to jeszcze będzie musiał zmierzyć się z mocnymi starszymi przeciwnikami jak Petit i wyśmienity Timemaster – Koń Roku 2020. Czy Guitar Man sprosta wyzwaniu? A może rywalizację starszych koni znowu zdominują konie trenowane przez Krzysztofa Ziemiańskiego, jak to miało miejsce w poprzednim sezonie?
Ciekawy powrót czeka na nas także w biegu o Nagrodę Jaroszówki, w którym na starcie po długiej absencji zobaczymy Power Barbiana. Czterolatek, w zeszłym roku rozpoczynał sezon jako zimowy faworyt na Derby (wygrał Nagrodę Mokotowską), jednak nie odnalazł się w gonitwie o Nagrodę Strzegomia, a po nieudanym starcie w Derby, zakończył sezon. Przy jego formie należy więc postawić spory znak zapytania. Wśród faworytów gonitwy wskazywani będą z pewnością solidny Blizbor i Crazy Bull. Ten ostatni był widoczny w niemal każdym pozagrupowym sprincie, ale nie dopisywało mu szczęście – aż czterokrotnie musiał uznać wyższość któregoś z rywali. Może to najwyższy czas na przełamanie tej serii? Swoich zwolenników będzie miał z pewnością także weteran Blue Connoisseur, czy zagadkowy Abelard F. Teoretycznie najmniejsze szanse ma Gone Hill, ale zapis do tego typu gonitwy raczej nie jest przypadkowy.
Start wydarzenia o 14.00, pierwsza gonitwa o 15.00.
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).