Silesion.PL

serwis informacyjny

Skandaliczny przebieg walki Krzysztof Głowacki – Mairis Briedis [video]

Mairis Briedis pokonał Krzysztofa Głowackiego poprzez nokaut na gali w Rydze. Stawką pojedynku miały być pasy mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC i WBO, ale ostatecznie ta pierwsza wycofała swój pas.

W 2. rundzie doszło do pierwszej skandalicznej sytuacji. Polak trafił swojego rywala w tył głowy, na co Łotysz odpowiedział uderzeniem łokciem w szczękę. Nie był liczony, bo to nie był czysty cios. Otrzymał za to ostrzeżenie od sędziego. To uderzenie zupełnie jednak zamroczyło Polaka, który nie był w stanie już wrócić do normalnej walki. Briedis chciał to wykorzystać i rzucił się na niego z pięściami. Chwilę później polski bokser był liczony, po jednym z uderzeń Briedisa.

Kilkadziesiąt sekund później Głowacki był liczony po raz drugi, gdy sędzia nie usłyszał gongu kończącego 2. rundę. Kilkanaście sekund po rozpoczęciu 3. rundy walka została przerwana, gdy polski bokser znalazł się na deskach. Pomimo ogromnych kontrowersji, należy stwierdzić, że sędzia podjął słuszną decyzję przerywając pojedynek.

Briedis w wypowiedzi po walce przyznał się, że słyszał gong kończący 2. rundę pojedynku. Mimo tego, a także faktu, że w ringu znajdował się już jeden z jego sekundantów, nie zamierzał przestać zadawać kolejnych ciosów, po których Głowacki znalazł się po raz drugi na deskach.

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2024