Pszczoły w Katowicach pod szczególną opieką – miasto promuje działania na rzecz bioróżnorodności

Hotel dla zapylaczy fot. KAW
Maj to wyjątkowy miesiąc dla wszystkich, którym bliska jest troska o środowisko. To właśnie w maju obchodzimy Światowy Dzień Pszczół (20 maja) oraz Międzynarodowy Dzień Różnorodności Biologicznej (22 maja). Z tej okazji wiele samorządów przypomina o znaczeniu pszczół w przyrodzie i podejmuje działania, które mają chronić te pożyteczne owady. Katowice od kilku lat konsekwentnie rozwijają ekoinicjatywy, które wspierają zapylacze i przyczyniają się do poprawy jakości miejskiego środowiska.
Dlaczego pszczoły są tak ważne?
Choć wielu ludzi boi się pszczół, to są one nie tylko niegroźne, ale też bardzo potrzebne. Pszczoły zapylają rośliny, co jest niezbędne do produkcji owoców i warzyw. Szacuje się, że aż 75% upraw na świecie zależy od zapylania przez owady. Bez pszczół zagrożona byłaby nie tylko nasza dieta, ale cały ekosystem.
Niestety, sytuacja pszczół nie wygląda dobrze. W Polsce żyje około 470 gatunków pszczół, z czego aż 222 są zagrożone wyginięciem. To efekt zmian klimatu, stosowania chemikaliów w rolnictwie, wycinania dzikiej roślinności i braku miejsc do życia dla tych owadów. Miasta, takie jak Katowice, mogą odegrać dużą rolę w ratowaniu zapylaczy.
Miejskie ule i miód z Katowic
Katowice już w 2019 roku postawiły pierwsze miejskie ule. Obecnie jest ich już siedem. Znajdują się one w różnych częściach miasta, w miejscach użyteczności publicznej. Dzięki temu nie tylko pomagają pszczołom, ale też pełnią funkcję edukacyjną – przypominają mieszkańcom o tym, jak ważne są zapylacze dla całego środowiska.
Ule wykonane są wyłącznie z naturalnych materiałów, bez użycia tworzyw sztucznych. Nie chodzi w nich o produkcję miodu na sprzedaż – pszczoły mają przede wszystkim zapylać rośliny w okolicy. Mimo to, w ubiegłym sezonie udało się zebrać ponad 1000 słoiczków miodu (każdy po 110 gramów). Co istotne, na zimę zostawiono pszczołom odpowiedni zapas – co najmniej 20 kg miodu w każdym ulu.
Zebrany miód wykorzystywany jest do promocji miasta. Można go wygrać np. w konkursach na profilach Katowic w mediach społecznościowych. W ten sposób lokalny miód staje się nie tylko smacznym upominkiem, ale i nośnikiem ekologicznego przesłania.
Domki dla owadów – nie wszystkie pszczoły mieszkają w ulach
Nie wszystkie pszczoły to owady żyjące w rodzinach z królową, jak te znane z uli. W Polsce żyje wiele gatunków dzikich pszczół samotnic, takich jak pszczoły murarki. Te owady są łagodne, nie bronią gniazd, nie atakują ludzi, a jednocześnie bardzo skutecznie zapylają rośliny.
Dlatego Katowice stawiają także domki dla owadów, w których pszczoły samotnice mogą znaleźć schronienie. To niewielkie konstrukcje z naturalnych materiałów – słomy, trzcin, suchych liści, szyszek czy nawet cegieł z otworami. Domki montowane są w miejscach osłoniętych od deszczu i wiatru, zwykle od strony południowej, by zapewnić odpowiednie warunki do życia.
Zarząd Zieleni Miejskiej w Katowicach ma obecnie pod opieką 15 takich domków, rozmieszczonych m.in. w Parku Kościuszki, Dolinie Trzech Stawów czy na placu Gwarków w Koszutce. Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej zarządza kolejnymi 10 domkami w różnych częściach miasta.
Wkrótce kolejne domki i budki lęgowe dla ptaków
Do działań na rzecz owadów dołącza również Katowickie TBS, które w tym roku na osiedlu przy ul. Kosmicznej zamontuje 10 nowych hoteli dla owadów oraz 5 budek lęgowych dla ptaków. Jak podkreśla prezes KTBS Janusz Olesiński, obecność zwierząt – takich jak ptaki i owady – wpływa pozytywnie na jakość życia mieszkańców. Świadczy o dobrej kondycji środowiska, a to z kolei zachęca ludzi do zamieszkania w danej okolicy.
Łąki kwietne – źródło pożywienia dla zapylaczy
Ważnym elementem wspierania pszczół jest także zakładanie łąk kwietnych. W Katowicach takie miejsca pojawiają się od kilku lat i wpisały się już na stałe w krajobraz miasta. Można je spotkać w Śródmieściu, Nikiszowcu, Szopienicach, osiedlu Tysiąclecia, Bogucicach, Brynowie i wielu innych dzielnicach. Łąki nie tylko pięknie wyglądają, ale przede wszystkim są bogatym źródłem nektaru i pyłku dla owadów.
Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, Mieczysław Wołosz, podkreśla, że mieszkańcy bardzo chętnie angażują się w tworzenie takich miejsc – zgłaszają je w ramach Zielonego Budżetu oraz Budżetu Obywatelskiego. Dzięki temu tworzenie przyjaznych przestrzeni dla owadów staje się wspólnym działaniem miasta i jego mieszkańców.
Co możesz zrobić we własnym zakresie?
Każdy z nas może pomóc pszczołom i innym owadom zapylającym. Wystarczy:
- Posadzić kwiaty nektarodajne w ogrodzie, na balkonie lub w doniczkach,
- Nie kosić trawnika zbyt często, pozwalając roślinom zakwitnąć,
- Zbudować domek dla owadów z naturalnych materiałów,
- Unikać chemii w ogrodzie, która może szkodzić zapylaczom,
- Zgłaszać pomysły na kolejne łąki kwietne w swojej okolicy.
Warto też edukować dzieci i młodzież, pokazywać im, że pszczoły nie są groźne, a ich rola w przyrodzie jest nie do przecenienia.
Wspólna troska o środowisko
Katowice pokazują, że ochrona pszczół to nie chwilowa moda, ale przemyślana i długofalowa polityka. Miejskie ule, domki dla owadów, łąki kwietne oraz współpraca z mieszkańcami to konkretne działania, które realnie poprawiają warunki życia zapylaczy. Dzięki temu zyskują nie tylko pszczoły, ale i wszyscy mieszkańcy miasta. Zdrowsze środowisko to większa bioróżnorodność, piękniejsza zieleń i lepsza jakość życia – nie tylko w maju, ale przez cały rok.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz