NASA przyspiesza budowę reaktora jądrowego na Księżycu. Projekt ma ruszyć do 2030 roku

zdjęcie ilustracyjne
Stany Zjednoczone chcą do 2030 roku uruchomić pierwszy reaktor jądrowy na powierzchni Księżyca. Projekt o mocy 100 kW ma zapewnić stałe źródło energii dla przyszłych misji załogowych w ramach programu Artemis. NASA przyspieszyła prace, motywowana m.in. rosnącą konkurencją ze strony Chin i Rosji, które planują uruchomić własny księżycowy reaktor dopiero w latach 2033–2035.
Nowy cel NASA: reaktor 100 kW gotowy w ciągu pięciu lat
NASA ogłosiła przyspieszenie planów budowy reaktora jądrowego na Księżycu, który ma osiągnąć gotowość operacyjną do 2030 roku. Według zapowiedzi tymczasowego administratora agencji, Seana Duffy’ego, nowa dyrektywa zakłada, że reaktor zostanie wyniesiony na orbitę i uruchomiony na powierzchni Srebrnego Globu w ciągu najbliższych pięciu lat.
Projekt zakłada moc 100 kilowatów (kW) – to ponad dwukrotnie więcej niż w pierwotnych koncepcjach, które oscylowały wokół 40 kW. Choć to wciąż mniej niż moc pojedynczej turbiny wiatrowej na Ziemi, skala ta ma być wystarczająca do zasilenia planowanych baz załogowych, laboratoriów i systemów komunikacyjnych w trudnych warunkach księżycowych, szczególnie w czasie wielodniowych nocy, które trwają tam około 14 ziemskich dób.
Rywalizacja z Chinami i Rosją. Reaktory jako element strategii
Jednym z głównych powodów intensyfikacji działań NASA jest geopolityczna rywalizacja o dominację w przestrzeni kosmicznej. Chiny i Rosja oficjalnie współpracują nad budową własnej elektrowni jądrowej na Księżycu, która ma stanowić część projektu International Lunar Research Station (ILRS).
Porozumienie między tymi krajami zostało podpisane w maju 2025 roku. Zakłada ono stworzenie reaktora o mocy 500 kW, a więc pięciokrotnie większego od amerykańskiej instalacji. Jednak według dostępnych informacji, jego uruchomienie planowane jest dopiero najwcześniej po 2033 roku. Reaktor ma być zautomatyzowany i obsługiwany głównie przez misje bezzałogowe, choć przewiduje się również okresowe wizyty astronautów.
Dlaczego reaktor jądrowy na Księżycu?
Jednym z największych wyzwań dla długoterminowej obecności człowieka na Księżycu jest ciągłość zasilania. Energia słoneczna, choć powszechnie wykorzystywana, nie jest wystarczająco stabilna z powodu długich nocy księżycowych oraz znacznych różnic temperatur. Z tego powodu NASA zdecydowała się na rozwiązanie jądrowe, które może działać nieprzerwanie przez wiele lat bez potrzeby tankowania lub wymiany komponentów.
Taka technologia pozwoli również na większą niezależność od infrastruktury transportowej między Ziemią a Księżycem. W dłuższej perspektywie może stanowić podstawę dla przyszłej gospodarki księżycowej, a także zaplecza logistycznego dla dalszych misji, w tym na Marsie.
Polityka, technologia i prestiż
W wypowiedziach amerykańskich urzędników wielokrotnie podkreślany jest strategiczny wymiar projektu. Reaktor ma nie tylko umożliwić realizację celów naukowych, ale również pełnić funkcję symboliczną i operacyjną. Zdaniem Duffy’ego, uzyskanie przewagi w obszarze energetyki księżycowej pozwoli USA na zabezpieczenie kluczowych obszarów powierzchni, ograniczając tym samym swobodę działań konkurencyjnych państw.

Wyścig ten bywa już określany przez analityków jako „drugi wyścig kosmiczny” – nie oparty na lądowaniu człowieka, lecz na zapewnieniu infrastruktury dla trwałej obecności. Choć Chiny i Rosja zaznaczają, że ich działania mają charakter pokojowy i naukowy, nie kryją również ambicji długoterminowego udziału w eksploracji i eksploatacji zasobów Księżyca.
Kolejne kroki i harmonogram
NASA prowadzi obecnie testy komponentów, które mają zostać zintegrowane z reaktorem, w tym modułów chłodzenia, ekranowania radiacyjnego oraz systemów sterowania. Trwają również rozmowy z prywatnymi wykonawcami, którzy mogą odpowiadać za transport, instalację i utrzymanie infrastruktury energetycznej na Księżycu.
Zgodnie z harmonogramem, pierwsze elementy reaktora mają być gotowe do integracji w ciągu dwóch lat. Do 2028 roku planowane są testy w środowisku symulowanym, a następnie – po zatwierdzeniu przez agencje nadzoru – wyniesienie instalacji na Księżyc w ramach jednej z misji programu Artemis.
Wnioski z obecnych działań
Budowa reaktora jądrowego na Księżycu to nie tylko przedsięwzięcie inżynieryjne, ale także decyzja o długofalowej obecności człowieka poza Ziemią. Rosnące napięcia międzynarodowe i konkurencja o zasoby sprawiają, że kwestie energetyczne stają się podstawą nie tylko eksploracji, ale również strategii bezpieczeństwa i prestiżu państwowego.
Choć termin 2030 może wydawać się ambitny, skala zaangażowania i priorytetyzacja projektu przez amerykańskie agencje wskazują, że wyścig o pierwszy reaktor jądrowy na Księżycu wszedł w fazę realizacji – z pełną świadomością globalnych implikacji.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz