Labubu, antropomorficzna postać z długimi uszami, zębami jak u potwora i dziecięcym wdziękiem, zyskała w ostatnich latach gwałtowną popularność. Początkowo znana jedynie w środowisku artystycznym Azji Wschodniej, dziś stanowi jedną z najbardziej rozpoznawalnych figurek kolekcjonerskich na świecie. Jej sukces to wynik połączenia estetyki art toys, marketingowej strategii sprzedaży blind box oraz popularności w mediach społecznościowych. Za projektem figurki stoi Kasing Lung, a za jej globalną dystrybucją – chińska korporacja POP MART.
Sukces Labubu nie jest przypadkowy. To efekt przemyślanej integracji designu, psychologii rynku i kultury cyfrowej.
Labubu została stworzona przez Kasinga Lunga, artystę pochodzącego z Hongkongu, który dużą część swojej kariery spędził w Europie. Lung wcześniej pracował jako ilustrator książek dla dzieci. Od początku inspirował się europejskimi baśniami i nordycką estetyką, co przełożyło się na charakterystyczny, nieco mroczny styl jego twórczości.
Postać Labubu wywodzi się z autorskiego uniwersum zatytułowanego “The Monsters”. To świat fantastycznych stworzeń, w którym żyją postaci takie jak Zimomo, Spooky, Pato czy Tycoco. Każda z nich ma unikalny wygląd i symbolikę, jednak to Labubu jako postać łącząca urok i wizualną dziwność, zyskała najwięcej fanów.
Labubu przypomina skrzyżowanie królika z potworzykiem. Ma dziecięcy wyraz twarzy i wyolbrzymione cechy – duże oczy, długie uszy, wystające zęby – dzięki czemu wyróżnia się na tle innych figurek kolekcjonerskich.
Pierwsze fizyczne wersje Labubu pojawiły się około 2015 roku. Początkowo były to produkcje niszowe – figurki tworzone we współpracy Kasinga Lunga z firmą How2Work, specjalizującą się w projektach artystycznych.
Figurki były ręcznie malowane, często limitowane, a dostęp do nich mieli głównie kolekcjonerzy z regionu Azji Wschodniej. Punktem przełomowym była współpraca z chińską marką POP MART, która zajęła się produkcją i globalną dystrybucją w formacie masowym.
POP MART to jedna z największych firm na świecie zajmujących się tzw. designer toys. Marka ta nadała projektowi Labubu skalowalność i marketing, który umożliwił figurkom zaistnienie poza wąską grupą entuzjastów.
Kluczowym elementem sukcesu Labubu jest model sprzedaży znany jako blind box. Produkt sprzedawany jest w identycznie wyglądających opakowaniach, które nie ujawniają, jaka dokładnie wersja znajduje się w środku.
Dopiero po otwarciu nabywca dowiaduje się, jakiego bohatera danej serii udało mu się zdobyć. Niektóre modele są dostępne w większej liczbie, a inne – tzw. figurki chase – trafiają się niezwykle rzadko. Zdarza się, że szansa trafienia na rzadki egzemplarz wynosi 1 na 144 pudełka lub mniej.
Ten system sprzyja wymianom i powstawaniu społeczności kolekcjonerskiej. Kupujący nie tylko gromadzą zabawki, ale także wymieniają się nimi, prowadzą negocjacje, organizują spotkania i dzielą się swoimi znaleziskami na forach tematycznych.
Punkt zwrotny w globalnej rozpoznawalności Labubu nastąpił za sprawą mediów społecznościowych. Szerokie grono odbiorców zawdzięcza figurki viralowym materiałom wideo publikowanym głównie na TikToku, Instagramie i YouTube.
Forma unboxingu idealnie odpowiada na potrzeby treści krótkich, dynamicznych i emocjonujących. Wiele popularnych kont publikujących treści o figurkach Labubu notuje milionowe wyświetlenia.
Duży wpływ miały także działania znanych osób. Lisa z BLACKPINK, jedna z najbardziej rozpoznawalnych artystek k-popowych, pokazała w mediach swoją kolekcję Labubu. Jej fani zareagowali błyskawicznie, wykupując dostępne serie w wielu azjatyckich sklepach.
Hashtagi związane z Labubu mają setki milionów wyświetleń, a kolejne serie POP MART sprzedają się na pniu jeszcze przed premierą.
Labubu funkcjonuje również jako obiekt kolekcjonerski o wartości inwestycyjnej. Niektóre z limitowanych wersji figurek osiągają ceny od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych na rynku wtórnym.
Wartość zależy od kilku czynników:
Wiele osób kupuje figurki z zamiarem ich późniejszej odsprzedaży, co nadaje im dodatkowy walor ekonomiczny.
Design Labubu jest łatwy do rozpoznania, ale trudny do skopiowania. Jego urok nie polega na klasycznej „słodkości”, lecz na zestawieniu elementów przeciwnych – dużych oczu i ostrzejszych detali, takich jak zęby czy zmrużone spojrzenie.
Taki styl, często określany jako “creepy cute”, ma szczególne znaczenie w kulturze azjatyckiej, gdzie popularne są postacie balansujące między dziecięcą niewinnością a estetyką grozy. Labubu idealnie wpasowuje się w ten nurt.
W kolejnych seriach projektanci wprowadzają różne motywy przewodnie: kosmos, jedzenie, zodiak, sporty, sen – każda seria ma własne warianty, stroje i detale.
Sukces Labubu można porównać do wcześniejszych zjawisk takich jak Tokidoki, Sonny Angel czy Bearbrick – wszystkie te marki łączy kilka wspólnych cech:
Również Labubu wpisuje się w ten układ, oferując coś, co nie jest wyłącznie obiektem fizycznym, ale nośnikiem treści kulturowej i przynależności do społeczności.
Choć Chiny, Japonia, Korea Południowa i Tajwan pozostają głównymi rynkami dla Labubu, zjawisko stopniowo rozwija się na innych kontynentach.
W Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Europie kolekcjonerzy zaczynają śledzić nowe premiery i aktywnie uczestniczyć w grupach wymiany. W Polsce zjawisko dopiero zaczyna zyskiwać na znaczeniu, ale rosnące zainteresowanie w mediach społecznościowych i e-commerce sugeruje nadchodzącą popularność.
Labubu to nie tylko figurka. To produkt, który łączy indywidualne przywiązanie, estetyczną wyrazistość i społeczny wymiar kolekcjonowania.
Popularność tej serii nie byłaby możliwa bez sprzyjających warunków: rozwoju mediów cyfrowych, instynktu kolekcjonerskiego, wzrostu znaczenia estetyki lifestyle i mechanizmów ograniczonej dostępności.
Łącząc wszystkie te elementy w jedno spójne, dobrze zaprojektowane doświadczenie, Labubu zdobywa nowe rynki i fanów, nie tracąc przy tym swojego pierwotnego charakteru.
Lalki Labubu – ile kosztują nowe?
Nowe lalki Labubu, pochodzące z oficjalnej dystrybucji lub limitowanych kolekcji, kosztują zazwyczaj od 80 do 200 złotych w zależności od serii, rozmiaru i dostępności. Ceny mogą być wyższe w przypadku edycji specjalnych, produkowanych w ograniczonych ilościach. W sklepach internetowych z azjatyckimi gadżetami i figurkami kolekcjonerskimi ceny regularnych modeli mieszczą się zazwyczaj w granicach 20–40 dolarów (bez kosztów wysyłki i ewentualnych opłat celnych).
Ile kosztują lalki Labubu na Allegro i OLX?
Na polskich portalach sprzedażowych takich jak Allegro czy OLX ceny lalek Labubu bywają bardzo zróżnicowane. Na Allegro figurki można znaleźć zarówno za 50–70 zł (u prywatnych sprzedawców), jak i za ponad 300 zł w przypadku edycji kolekcjonerskich lub sprowadzanych z zagranicy. Na OLX oferty są często tańsze, ale mniej ustandaryzowane – ceny zaczynają się już od 30–40 zł, jednak część z nich to podróbki lub wersje z drugiej ręki, więc warto uważnie czytać opisy i sprawdzać zdjęcia.
Ceny lalek Labubu na Temu i w chińskich sklepach online
Na platformach takich jak Temu, AliExpress czy Shein lalki Labubu pojawiają się znacznie częściej w formie nieoryginalnych replik lub tanich wersji inspirowanych oryginałem. Tam ceny potrafią zaczynać się już od 15–25 zł, co czyni je atrakcyjną opcją dla osób, którym nie zależy na licencjonowanym produkcie. Warto jednak pamiętać, że jakość wykonania takich lalek może być zauważalnie niższa, a termin dostawy dłuższy – zwłaszcza jeśli produkt wysyłany jest z Chin.
Ceny kolekcjonerskich lalek Labubu w Polsce
W przypadku kolekcjonerskich lalek Labubu, szczególnie tych z limitowanych serii, ceny na rynku wtórnym w Polsce potrafią sięgać nawet 500–800 zł, a w rzadkich przypadkach przekraczać 1 000 zł. Dotyczy to głównie figurek sprowadzanych z Japonii, Hongkongu lub Chin, które były wydane w bardzo ograniczonych nakładach lub zaprojektowane we współpracy z popularnymi markami (np. Instinctoy czy Pop Mart). Najwięksi kolekcjonerzy są w stanie zapłacić więcej, jeśli dana lalka jest w idealnym stanie, ma oryginalne opakowanie i pochodzi z prestiżowej serii.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Aleksander Buksa został nowym zawodnikiem GKS-u Katowice. 22-letni napastnik dołącza do zespołu na zasadzie wypożyczenia…
Połączenia wojewódzkie i aglomeracyjne są najchętniej wybieranym typem podróży kolejowej w Polsce – korzysta z…
Choć do końca wakacji zostało jeszcze kilka tygodni, sieć ALDI wprowadza do sprzedaży szkolną ofertę.…
Po zakończeniu budowy ulicy Bonifraterskiej Katowice zyskują zupełnie nowe połączenie autobusowe. Linia 601 bezpośrednio połączy…
Rusza nowa inicjatywa edukacyjna „Alkomity” 40% Polaków nie potrafi oszacować ilości czystego alkoholu zawartego w…
10 lipca 2025 roku przypada jedna z pełni Księżyca, które można obserwować w połowie lata…