Silesion.PL

serwis informacyjny

Derby Mersyside, czyli derby Liverpool – Everton

Derby Mersyside, czyli derby Liverpoolu, to legendarna rywalizacja, która trwa od końca XIX wieku. Historia pojedynków Liverpoolu z Evertonem sięga 1894 roku i od tamtego czasu można śmiało powiedzieć, że kibice obu zespołów zaznaczają czerwonym markerem w kalendarzu datę derbowych spotkań. Dla niektórych z nich te mecze znaczą więcej, niż trofea na koniec sezonu.

Obiecujące początki Evertonu

Co ciekawe, to Everton na początku tej rywalizacji był lepszym zespołem. Więcej, to właśnie „The Toffes” było pierwszym klubem, który używał Anfield Road jako swojego stadionu. Wynika to z tego, że „miasto Beatlesów” na początku było „niebieskie”, bowiem Everton został założony 14 lat przed obecnym tryumfatorem Ligi Mistrzów. Dopiero w 1982 roku przenieśli się na obiekt, na którym grają mecze do dziś – na Goodison Park. Wówczas odstąpili Anfield Road rywalowi zza miedzy, który był w tamtym czasie „kopciuszkiem”. Obecnie trudno w to uwierzyć, ale – parafrazując pewnego eksperta – taka jest prawda Derbów Mersyside.

To właśnie na Anfield Road w niedzielę o godzinie 17:01 zostaną rozegrane 235. Derby „Miasta Beatlesów” w ramach Pucharu Anglii. Ogólny bilans spotkań przemawia za ekipą Jurgena Kloppa. „The Reds” wygrali 78 meczów, 66 zremisowali, a 57 przegrali. Są przy tym również bardziej utytułowanym klubem. Everton zdobył „zaledwie” dziewięć Mistrzostw i pięć krajowych pucharów. Słowo „zaledwie” wzięliśmy w cudzysłów dlatego, że te liczby nie są wcale takie małe, ale wypadają blado przy osiągnięciach Liverpoolu. „The Reds” osiemnastokrotnie byli Mistrzami Angli, dwa razy wznosili w górę puchar Ligi Mistrzów i zdobyli siedem krajowych pucharów – a to nie wszystkie ze zdobytych przez nich trofeów w 127-letniej historii klubu.

Liverpool jak walec

Obecnie różnica pomiędzy zespołami jest jeszcze większa. „The Toffes” orbitują wokół strefy spadkowej, więc to naturalne, że nie są faworytami w tym spotkaniu. Dlatego też nie dziwne, że na koniec ubiegłego roku władze z „Niebieskiej” części „miasta Beatlesów” zdecydowały się na angaż Carlo Ancelottiego. Włoch swoim doświadczeniem ma dać impuls do oddalenia się „The Toffes” od strefy spadkowej, a czy mu się to uda, to trudno powiedzieć. Na pewno nie przesądzalibyśmy tego po tym meczu. Legalny bukmacher BETFAN zdecydowanie stawia na Liverpool i nie ma co się specjalnie dziwić. 

„The Reds” nadal „czeka” w lidze na przeciwnika, który ich poskromi w tym sezonie. W BETFAN można się nawet założyć o to, czy Liverpool „suchą stopą” przejdzie przez obecny sezon Premier League. Drużyna Kloppa przypomina walec, który rozjeżdża się po kolejnych rywalach. W tym sezonie zdołali już raz wygrać z rywalem zza miedzy jak i zdobyć kolejne międzynarodowe trofeum – klubowe mistrzostwo świata. Krajowy Puchar na pewno też jest na ich radarze, więc Everton czeka ciężka przeprawa.

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2024