Ciepły letni deszcz, który… paraliżuje całe miasto.
Yanosik sprawdza, co się dzieje na drogach w trakcie burzy!
Na początek lata czekają wszyscy. Słońce, coraz dłuższe wieczory, grill i jak najwięcej chwil spędzonych na zewnątrz. Jednak czerwiec potrafi również niemile zaskoczyć kilkugodzinną ulewą i burzą. W tym roku powitanie lata było bardzo trudne dla wielu kierowców. Yanosik sprawdził, jak wyglądała sytuacja na drogach w trakcie burzy.
Pierwsze dni lata w tym roku wprowadziły prawdziwy zamęt na drogach największych miast. Ulewy, grad i burze z piorunami sparaliżowały ruch i utrudniły powroty do domów większości mieszkańców. Yanosik sprawdza, co się działo w najważniejszych miastach w Polsce!
Burzliwa sytuacja również na drogach
Korzystając z danych Yanosika sprawdziliśmy ilość zgłoszonych zdarzeń na drogach od niedzieli 20 czerwca do wtorku 22 czerwca włącznie. Wówczas w Poznaniu rozpętała się największa nawałnica, której skutkiem był całkowity paraliż miasta.
Kierowcy zmuszeni byli obierać inne trasy prowadzące do domów, niż te, które zostały zalane. Niestety kilku z nich również zbyt późno oceniło sytuację i musiało zostawić auto w wodzie, sięgającej w niektórych miejscach, nawet do klatki piersiowej! Yanosik sprawdził ilość zgłaszanych przez kierowców zdarzeń na trasach w centrum miast.
W wyniku intensywnej burzy w Poznaniu do ruchu drogowego wtargnął prawdziwy chaos. W takich niestandardowych sytuacjach wciąż wielu kierowców panikuje i nie podejmuje racjonalnych decyzji. Często zapomina się wtedy o korytarzu życia i podstawowych zasadach ruchu drogowego. A przecież należy pamiętać, że nawet jeśli kogoś nie przepuścimy w trasie, to wcale nie będzie to oznaczało, że szybciej dojedziemy do domu. Zwłaszcza w trakcie nawałnicy. Nasz apel, to więcej empatii na drodze – komentuje Julia Langa, Yanosik.
We wtorek wzrost ilości zgłoszeń POI, przez kierowców w Poznaniu, wzrósł o 69% w porównaniu do poprzedniego tygodnia!
Podobnie miała się sytuacja w niedzielę na Śląsku, który również zaatakowała burza. W Gliwicach ilość zgłaszanych zdarzeń wzrosła o 125%, a w Katowicach o 149% w zestawieniu z danymi z poprzedniego tygodnia.
W nie lepszej sytuacji był Rzeszów, w którym w niedzielę odnotowano 100% skok zgłoszonych wydarzeń na drodze, a także Białystok z przyrostem zgłoszeń o 96%.
Wstrzymany ruch wraz z zintensyfikowaną jazdą pojazdów służb ratowniczych, którym należało ustąpić pierwszeństwa oraz zablokowane przez wodę odcinki dróg znacznie przełożyły się również na prędkość jazdy samochodów.
Kiepski początek tygodnia dla kierowców
Burze rozpoczęły się w Polsce już 19 czerwca. Powoli przemieszczały się z południowej części kraju, do zachodniej, aby z większą siłą uderzyć już we wtorek 22 czerwca w tym rejonie. Skutki burz bardzo mocno odczuli kierowcy wracający do domów. Czas ich powrotu przedłużył się co najmniej dwukrotnie.
Według danych Yanosika, w ulewny wtorek w Krakowie, średnia prędkość ruchu w szczycie złej pogody wyniosła 23 km/h. W Poznaniu wynik ten był jeszcze gorszy – w samym środku burzy, kierowcy poruszali się ze średnią prędkością 15 km/h. Wrocław również odnotował zator na drogach, spowodowany złymi warunkami atmosferycznymi – tu kierowcy jechali średnio 24 km/h.
Widoczny wpływ burzy na płynność ruchu na drogach można również zauważyć w Gdyni, w której wtorkowe popołudnie minęło kierowcom na jeździe ze średnią prędkością 20 km/h. W Kielcach również sytuacja nie prezentowała się najlepiej. Tutaj kierowcy musieli zwolnić do 26 km/h zarówno w poniedziałek, gdy burze zaczęły się aktywizować w tym regionie, jak i we wtorek.
Idzie burza – noga z gazu!
Apelujemy do kierowców, aby zawsze dostosowywali styl jazdy i prędkość do aktualnych warunków atmosferycznych. W trakcie burzy należy zachować największą czujność, a nawet zrezygnować z jazdy, jeśli mamy taką możliwość.
Koniec czerwca pokazał nam, jak nagła ulewa może sparaliżować ruch w mieście i opóźnić powrót do domów, nawet o kilka godzin. Jednak zalecamy Wam, by cierpliwie poruszać się z niższą średnią prędkością po mieście, aniżeli ryzykować podtopieniem auta i uszkodzeniem silnika, w wyniku jazdy po zalanej ulicy.
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).