Silesion.PL

serwis informacyjny

Bukmacherzy zarabiają na Oscarach

Na początku każdego roku filmowy świat żyje najważniejszym wydarzeniem sezonu – rozdaniem Nagród Akademii Filmowej.

Mimo że nagród do przyznania jest zdecydowanie więcej – chociażby Złote Globy czy BAFTA – żadne nie wywołują tylu emocji co Oscary.

 

Nie dziwi więc, że co roku zagraniczni bukmacherzy prześcigają się z wymyślaniem nowych kursów, w których ludzie mogą typować nie tylko to, który reżyser czy aktor dostanie statuetkę. Tu pomysłów jest zdecydowanie więcej, czasem wykraczają one poza sferę związaną z filmami. Tak jak w ubiegłym roku analitycy zastanawiali się, czy Leonardo DiCaprio pojawi się na rozdaniu Oscarów z brodą, tak i teraz pozwalają typować wygląd prowadzącego galę – Jimmy’ego Kimmela.

Najprawdopodobniej zobaczymy go na rozdaniu nagród w gęstej brodzie (1.75) lub w trzydniowym zaroście (2.25). Najmniej możliwe jest, że będzie w koziej bródce (8.00). Jeśli bardziej interesuje nas moda, możemy obstawić kolor sukienki zwyciężczyni Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową – największe szanse ma żółta lub złota (2.50) i ex aequo czerwona wraz z szarą lub srebrną (4.00). Możemy też obstawiać, czy będziemy płakać wraz ze zwycięzcą w kategorii najlepszy aktor lub aktorka (pierwszo- i drugoplanowi) – szanse są (1.25), że tak właśnie będzie.

– Chociaż zakłady bukmacherskie kojarzą się przede wszystkim ze sportem, to gala oscarowa z roku na rok zyskuje na popularności. Wiele osób korzysta z możliwości postawienia pierwszego zakładu do 150 zł bez ryzyka, co oznacza zwrot pieniędzy w przypadku chybionego typowania. Rozdanie nagród niemal zrównuje się z najważniejszymi wydarzeniami piłkarskimi, takimi jak finał Ligi Mistrzów czy faza pucharowa mundialu. Branża szacuje, że globalnie wartość zakładów stawianych na Oscary sięgała w ostatnich latach nawet 100 mln dolarów. W tym roku ten wynik może być jeszcze wyższy – mówi Janusz Maj, analityk

Wielki wygrany

Jeszcze przed ogłoszeniem kandydatów mówiło się o wielkim sukcesie “La La Land” i rzeczywiście – jako jeden z trzech filmów w historii doczekał się aż 14 nominacji w 13 kategoriach – został podwójnie doceniony za najlepszą piosenkę. Według analityków najprawdopodobniej zakończy galę z 10 statuetkami – zostanie pokonany w wyścigu o miano najlepszego scenariusza, aktora pierwszoplanowego i montażu dźwięku. W reszcie kategorii otrzymał od bukmacherów największe szanse.

Zgodnie z podanymi kursami zakładu bukmacherskiego Fortuna w przypadku najlepszego filmu za postawione 10 zł na “La La Land” można stracić 50 gr (kurs 1.08). Dla porównania – na triumfie drugiego w kolejce do Oscara “Moonlight” można zarobić aż 64,8 zł (8.50). Warto dodać, że gra u bukmachera jest obciążona podatkiem, dlatego przy prawidłowym wytypowaniu zwycięstwa “La La Land” bez równoczesnego zawarcia innych zakładów, notuje się stratę.

(fot. Mario Anzuoni / Reuters)

Jeszcze z większymi różnicami – niż w przypadku filmów – mamy do czynienia przy obstawianiu aktorów. Zwycięstwo Ryana Goslinga po kursie 17.00 przyniesie grającemu (za postawione 10 zł) zysk w wysokości 139,6 zł, natomiast wygrana faworyta tegorocznej oscarowej gali – Caseya Afflecka – da tylko 3,64 przy kursie 1.55. Jeszcze większy rozstrzał mamy w kategorii aktorów drugoplanowych. Za wygraną Mahershala Aliego przy kursie 1.13 stracimy 6 gr, natomiast statuetka dla Michaela Schannona przyniesie nam aż 342 zł.

Jednak żeby typować zwycięzców, wcale nie trzeba sugerować się najwyższymi notowaniami w zakładach.

Można znaleźć kilka reguł, które sprawdzają się praktycznie zawsze. I tak – nagrodę za najlepszy film może zdobyć tytuł, który został też nominowany za najlepszą reżyserię. Tylko cztery filmy wyłamały się tej regule i były to “Skrzydła” , “Ludzie w hotelu”, “Wożąc panią Daisy” i “Argo”. W tym roku do obu kategorii nominowane są: “La La Land”, “Manchester by the Sea”, “Moonlight”, “Przełęcz ocalonych” i “Arrival”. Tak samo rzecz wygląda z dodatkową nominacją za scenariusz – jednym z nielicznych filmów, który wygrał główną statuetkę bez niej, był “Titanic”. Niestety tegoroczny film Mela Gibsona nie został wyróżniony na tym polu – czy mimo to ma szansę na wygranie głównej nagrody? Przekonać będzie się można już 26 lutego.

Źródło: bankier.pl

 

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2024