27. kolejka Polska Hokej Liga: Pokaz mocy Sanoku
Fantastyczne spotkanie rozegrało Ciarko STS Sanok na własnej tafli, pokonując Comarch Cracovię 7:3. Ze względu na koronawirusa w drużynie GKS Katowice, przełożono spotkanie z Re-Plast Unią Oświęcim.
GKS Tychy przyjechał do Nowego Targu po zwycięstwo, ale gospodarze nie zamierzali im niczego ułatwiać. Mało tego – to zawodnicy Podhala wyszli na prowadzenie dzięki trafieniu Andrei Chvanchikova w 14 minucie. Przyjezdnym udało się wyrównać na cztery sekundy przed końcem 1 tercji po bramce Kamila Wróbla. Druga tercja również zakończyła się bramkowym remisem. Dla Podhala ponownie trafił Chvanchikov, a dla tyszan Bartłomiej Pociecha. Mecz rozstrzygnęła więc trzecia tercja, w której jedyną bramkę zdobył zawodnik GKS Tychy – Michał Kotlorz.
Tauron Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 2:3 (1:1, 1:1, 0:1)
Chvanchikov 14, 33 – Wróbel 20, Pociecha 29, Kotlorz 52
Po raz trzeci w tym sezonie o końcowym wyniku Zagłębia Sosnowiec miały zdecydować rzuty karne. I po raz trzeci zawodnicy z Sosnowca byli w tym aspekcie mniej skuteczni niż ich rywale. Mistrzowie Polski – JKH GKS Jastrzębie nie spodziewali się, że w niedzielny wieczór rozegrają tak zacięte spotkanie w Sosnowcu. Na prowadzenie wyszli już w 3 minucie po golu Egils Kalnsa, dzięki czemu na przerwę schodzili prowadząc 1:0. Zagłębie jednak pokazało w drugiej tercji, że tak łatwo się nie podda. W 32 minucie wyrównał Kamil Sikora. W trzeciej tercji Zagłębie wyszło na prowadzenie za sprawą Aleksandra Vasilieva w 51 minucie. Mistrzowie Polski walczyli jednak do końca i to się opłaciło. W 57 minucie wyrównał Egils Kalns. Wynik utrzymał się do końca regulaminowego czasu. Dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia i o wyniku zdecydowały rzuty karne.
Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie 2:3k (0:1, 1:0, 1:1, 0:0, k 1:2)
Sikora 32, Vasiliev 51 – Kalns 3, 57
Ciarko STS Sanok pokazało wielką siłę w niedzielny wieczór. Ich rywal – Comarch Cracovia, miał w tym spotkaniu niewiele do powiedzenia, choć pierwsza tercja tego nie zapowiadała. Obydwa zespoły schodziły do szatni remisując 2:2. W 2 tercji sanoczanie zdobyli trzy bramki. Łupem podzielili się Aleksi Hamalainen (dwie) oraz Toni Henttonen. Na te trafienia Cracovia odpowiedziała golem Dmitrii Ismagilova. W ostatniej tercji trafiali już tylko sanoczanie – Konrad Filipek oraz po raz trzeci Hamalainen, który przypieczętował zwycięstwo 7:3.
Ciarko STS Sanok – Comarch Cracovia 7:3 (2:2, 3:1, 2:0)
Bukowski 7, Olearczyk 19, Hamalainen 24, 32, 57, Henttonen 30, Filipek 45 – Ismagilov 5, 36, Dudas 12
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).