1 Liga Hype: Adrian Benedyczak, czyli w rozwoju piłkarskim i mentalnym siła
Mimo 18 lat zdążył już zderzyć się z poważną piłką, a chodzi o kilkanaście meczów, jakie rozegrał na poziomie ekstraklasy w barwach Pogoni Szczecin. Wystąpił w młodzieżowych mistrzostwach świata U-20. Piłkarski rozwój, bo taki przede wszystkim cel stawia sobie w Chrobrym Głogów, Adrian Benedyczak kontynuuje w Fortuna 1 Lidze.
Benedyczak trafił do Chrobrego w trudnym momencie dla drużyny, gdy ta z dorobkiem czterech punktów zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli. Sytuacja głogowian w ostatnich tygodniach nie zmieniła się. Z tą różnicą, że zamiast jednego zwycięstwa są dwa. W 10. kolejce zespół Ivana Djurdjevicia pokonał Odrę Opole 3:2. Jedną z bramek zdobył 18-letni napastnik. To było jego piąte trafienie w sezonie. Wcześniejsze cztery gole strzelił w trzecioligowych rezerwach Pogoni.
- Zgodzę się z tym, że pięć bramek w dziewięciu ligowych występach to dobry wynik. Im więcej goli, tym tylko bardziej na tym zyskuję – mówi.
Tak późną przeprowadzkę na Dolny Śląsk (początek września) zawodnik może uznać za pewną symbolikę. 2 września oficjalnie rozpoczął się rok szkolny. A on nie ukrywa, że jest w fazie edukacji, tyle że piłkarskiej. – Jakie nadzieje wiążę z grą w 1 lidze? Chcę przede wszystkim zdobyć cenne doświadczenie. Cały czas muszę się rozwijać. Niby zagrałem kilkanaście meczów w ekstraklasie, ale tylko trzy w pierwszym składzie. W pozostałych spotkaniach wchodziłem z ławki. Ogrywałem się głównie w rezerwach. Co by nie mówić różnica między 3 ligą, a 1 jest duża. Przychodzę tutaj, dojrzeć piłkarsko. Chcę pokazać się z dobrej strony, czy to strzelając gole, czy asystując – przekonuje nastoletni piłkarz.
Młody napastnik w 35. kolejce sezonu 2017/18 zadebiutował w ekstraklasie. Dostał szansę w trzech kolejnych meczach. W następnym sezonie 12 razy pojawił się w składzie ekstraklasowej Pogoni w lidze i raz w Pucharze Polski. – Wychodząc na boisko w meczu ekstraklasy, grasz o poważną stawkę. Musisz grać na najwyższych obrotach, nie ma miejsca na błąd. Młodemu 17-letniemu chłopakowi takie doświadczenie wiele daje. Można nauczyć się odpowiednich nawyków. Dlatego uważam, że nawet nieliczne występy w ekstraklasie wyszły mi na dobre. Dzięki temu w 1 lidze mogę kontynuować swój rozwój. Gdyby nie Pogoń, ekstraklasa, miałbym małe szanse, aby pokazać się w 1 lidze – tłumaczy Benedyczak, który miał okazję zaprezentować się szerszemu gronu kibiców przy okazji mistrzostwa świata do lat 20.
- Wystąpiłem w każdym meczu mistrzostw i pomogło to mi w sferze mentalnej. Nieliczni mają okazję przeżyć w karierze tak wielkie wydarzenie jak mistrzostwa. Niby zdobyłem tylko jedną bramkę, ale mentalnie zyskałem dużo więcej – przekonuje 18-latek.
Liczy, że jeszcze więcej zyska, rywalizując na pierwszoligowym poziomie. – Nie odchodziłem z Pogoni, ponieważ niewiadoma była przyszłość Adama Buksy, który miał zagraniczne oferty. Kiedy okazało się, że jednak zostaje, stwierdziłem, że nie ma sensu, abym dalej grał w 3 lidze. Miałem świadomość, że byłbym czwartym napastnikiem u trenera Kosty Runjaicia – wyjaśnia.
W Fortuna 1 Lidze zaliczył na razie trzy występy. – Mam nadzieję, że ostatnie zwycięstwo sprawi, że złapiemy wiatr w żagle. Z każdym kolejnym meczem rozwijamy się, wyciągamy odpowiednie wnioski, przez co nasza gra wygląda coraz lepiej. Myślę, że poprzez ciężką pracę wyjdziemy z tego dołka, w jakim się znaleźliśmy w tabeli. I w najbliższych meczach widać będzie tego efekty – deklaruje Benedyczak.
I na koniec dodaje: – Nie chcę oceniać Chrobrego sprzed mojego przyjścia. Mogę mówić na podstawie trzech meczów, w których wystąpiłem. Nie jesteśmy słabsi od rywala, brakuje nam skuteczności. Tylko z Radomiakiem przegraliśmy zasłużenie, bo spisaliśmy się słabo. Jastrzębiu w niczym nie ustępowaliśmy, mieliśmy dużo więcej sytuacji od nich. Oni stworzyli jedną okazję i strzelili gola. Myślę, że to kwestia tygodni jak wejdziemy na najwyższy level.
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).