Zapowiedź 33. kolejki Fortuna 1 Ligi 2020/21
Pierwszoligowcy sprezentowali nam iście sprinterski finisz. Rozpędzony czub tabeli ani myśli, aby zatrzymywać się w walce o najwyższe stopnie podium – Termalica, Radomiak, GKS Tychy i Arka wciąż biją się o bezpośredni awans do ekstraklasy. W 33. rundzie Fortuna 1 Ligi gorąco zrobi się również w dolnej części stawki.
- Korona Kielce – Widzew Łódź (4 czerwca, piątek, 20:00)
Na rozpoczęcie kolejki zaserwowane zostanie spotkanie dwóch drużyn środka tabeli. Kielczanie tylko dwukrotnie remisowali bezbramkowo w całym sezonie. W 5. poprzednich meczach domowych gospodarze zdobywali co najmniej jednego gola, podczas gdy łodzianie doznali porażki w 3. z 5. swoich ostatnich starć na wyjeździe.
- ŁKS Łódź – Termalica Bruk-Bet Nieciecza (4 czerwca, piątek, 20:30)
Pół godziny po rozpoczęciu spotkania w Kielcach swój początek będzie miał spektakl w Łodzi. Termalica zwycięstwem może zagwarantować sobie awans do ekstraklasy na kolejkę przed końcem. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatni raz ŁKS pokonał niecieczan w 2011 roku, taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny.
- Arka Gdynia – Radomiak Radom (5 czerwca, sobota, 12:40)
6 zwycięstw i 4 porażki – to bilans Arki w ostatnich 10. spotkaniach tej drużyny w Fortuna 1 Lidze. Gdynianie teoretycznie wciąż mają szanse na zajęcie drugiego miejsca po 34. kolejkach. Podopieczni Dariusza Banasika również radzą sobie nie najgorzej – wygrali 7 z poprzednich 10. pojedynków. Otrzymują jednak sporo czerwonych kartek, średnio po 0.5 na jedno spotkanie ligowe (licząc tylko ostatnie 10 meczów).
- CWKS Akplan Resovia Rzeszów – Chrobry Głogów (5 czerwca, sobota, 16:00)
Resovia to jeden z zespołów wciąż zagrożonych spadkiem z Fortuna 1 Ligi. Obie drużyny znalazły się w lekkim dołku i nie były w stanie wygrać żadnego z ostatnich 3. pojedynków. Jesienią to jednak głogowianie (wysoko, bo aż 3:0) pokonali swoich rywali. Domowa forma rzeszowian również nie powala z nóg – tylko 0.93 gola strzelonego na mecz, a do tego niecałe 44% wszystkich możliwych do zdobycia punktów uzbierali piłkarze Resovii.
- GKS Bełchatów – GKS 1962 Jastrzębie (5 czerwca, sobota, 16:00)
Ten pojedynek będzie niezwykle ciekawy, ponieważ może ostatecznie zamknąć sprawę walki o utrzymanie. Bełchatowianie mają jeden podstawowy cel – zwyciężyć. To w ostatnich tygodniach zdarzało im się niezwykle rzadko, na 15 meczów rozegranych wiosną zespół zdobył 3 punkty zaledwie w dwóch. W dodatku w 8. z poprzednich 10. ligowych starć to bełchatowianie jako pierwsi kapitulowali. Na pewno piłkarzy drużyny gospodarzy nie pociesza fakt, że w Fortuna 1 Lidze GKS Bełchatów jeszcze nigdy nie pokonał GKS-u Jastrzębie.
- Stomil Olsztyn – Miedź Legnica (5 czerwca, sobota, 16:30)
Wysoka wygrana z ŁKS-em pozwoliła Miedzi znacznie zbliżyć się do 6. pozycji w tabeli, dającej baraże o awans do ekstraklasy. Wyjazdy są mocniejszą stroną legniczan, to właśnie poza własnym obiektem zespół zdobył nieco ponad połowę wszystkich swoich punktów w tym sezonie. Stomil zaś u siebie gra fatalnie – olsztynianie tracą 1.43 gola co spotkanie domowe, w dodatku przegrywając aż 56% wszystkich meczów domowych.
- Zagłębie Sosnowiec – Górnik Łęczna (6 czerwca, niedziela, 12:40)
Niedzielę rozpoczniemy między innymi w Sosnowcu. Tamtejsze Zagłębie potrzebuje zaledwie punktu, aby być pewnym utrzymania w Fortuna 1 Lidze. Na lepszy moment sosnowiczanie chyba nie mogli trafić – forma Górnika nie wygląda najlepiej, zespół nie potrafi wygrać spotkania już od 9. następnych kolejek ligowych. W poprzednich 10. meczach „Zielono-czarni” złapali mnóstwo remisów, aż 6. Nie strzelali jednak wielu bramek, średnio zaledwie 0.8 na mecz.
- Odra Opole – GKS Tychy (6 czerwca, niedziela, 12:40)
Mecz ten z pewnością nazwać możemy hitem niedzieli w Fortuna 1 Lidze. Opolanie walczą o baraże, natomiast tyszanie – o automatyczną promocję do ekstraklasy. Żaden z zespołów nie ma zamiary wypisywać się z pogoni za swoimi celami, a porażka mogłaby się do tego znacząco przyczynić. Tyszanie co prawda wygrali poprzednie 4 starcia wyjazdowe, strzelając niemało goli (średnio po 1.4 na mecz), jednak to gospodarze dysponują lepszymi kartami. Odra nie tylko pozostaje niepokonana u siebie od 7. poprzednich starć (z których 5 z rzędu wygrywała) – opolanie w Fortuna 1 Lidze ani razu nie przegrywali z GKS-em na własnym obiekcie.
- Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice (6 czerwca, niedziela, 16:00)
Na zakończenie spotkanie w Nowym Sączu. Sandecja podejmie bardzo słabo grającą w ostatnich tygodniach Puszczę. Goście doznali w sumie siedmiu porażek pod rząd, od 10. kolejek nie są w stanie wygrać żadnego spotkania. Mało tego, nowosądeczanie na własnym boisku ostatni raz przegrywali w… listopadzie. Niepołomiczanie szczególnie uważać muszą w pierwszym oraz ostatnim kwadransie meczu. To wtedy Sandecja zdobywa łącznie 52.5% wszystkich trafień. Z drugiej strony piłkarze gospodarzy muszą zadbać o koncentrację, bo aż 45% goli nowosądeczanie tracili kwadrans przed lub po przerwie.
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).