Silesion.PL

Aktualności blisko mnie, sport, Katowice | lokalne Informacje

Wyprzedaże garażowe na Śląsku – dlaczego wciąż ich tak mało?

Garazowka Wyprzedaz Garazowa Na Slasku

Na Górnym Śląsku wyprzedaże garażowe niemal nie istnieją, choć w innych częściach kraju rosną w siłę jako element tzw. gospodarki współdzielenia. Brak takich inicjatyw przekłada się na utracone korzyści finansowe dla mieszkańców, ograniczoną dynamikę mikrohandlu oraz mniejsze wpływy do budżetów lokalnych z tytułu pośrednich podatków. Analitycy wskazują, że nawet niewielka aktywizacja tego segmentu mogłaby przynieść regionowi wymierne zyski – od wzrostu obrotu gotówkowego po pobudzenie usług towarzyszących, takich jak transport, renowacja czy lokalna reklama.

Rynek wtórny w liczbach

Wartość krajowego rynku rzeczy używanych, według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, przekroczyła w 2023 roku 6 mld zł. Blisko 40 proc. tej kwoty generują sprzedaże bezpośrednie – targi staroci, inicjatywy sąsiedzkie i aukcje internetowe. Udział wyprzedaży garażowych sięga zaledwie 4 proc., lecz w miastach takich jak Warszawa czy Wrocław potrafi rosnąć w tempie dwucyfrowym rok do roku. Na Śląsku, mimo największej w Polsce aglomeracji i ponad dwóch milionów mieszkańców, wskaźnik ten pozostaje na poziomie błędu statystycznego.

Stracony obrót gotówkowy

Brak regularnych „garażówek” oznacza, że mieszkańcy pozbywają się niepotrzebnych przedmiotów przez internet lub oddają je za darmo. Z perspektywy mikroekonomicznej region traci podwójnie: po pierwsze nie pojawia się dodatkowy, niewielki, ale masowy obrót gotówkowy; po drugie konsumenci rzadziej decydują się na odsprzedaż, co zwiększa wolumen odpadów komunalnych. Szacuje się, że statystyczna śląska rodzina zalega z rzeczami o wartości ok. 1 700 zł, które mogłyby trafić na rynek wtórny i częściowo wrócić do obiegu finansowego.

Efekt mnożnikowy

Ekonomiści Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach obliczyli, że każdy 1 zł wydany na lokalnej wyprzedaży garażowej generuje dodatkowo 0,35 zł w usługach towarzyszących. Chodzi m.in. o:

  • drobne naprawy sprzętu,
  • zakup środków czystości do renowacji,
  • opłaty za ogłoszenia i materiały promocyjne.

Oznacza to, że przy obrocie rzędu 10 mln zł roczny efekt mnożnikowy sięgnąłby 3,5 mln zł, co w skali budżetów gminnych przekłada się na większą aktywność przedsiębiorców oraz wyższe wpływy z VAT i PIT od usługodawców.

Miejski problem pustych lokali

W wielu śląskich miastach, zwłaszcza w Bytomiu i Rudzie Śląskiej, połowa lokali handlowych na parterach kamienic stoi pusta lub jest wynajmowana tymczasowo. Cykl weekendowych garażówek mógłby oferować właścicielom krótkoterminowe najmy, które choć niewielkie (50–100 zł dziennie), w skali kwartalnej przekładałyby się na tysiące złotych dodatkowego przychodu oraz ograniczenie degradacji miejskich fasad.

Popyt na usługi logistyczne

Model sprzedaży sąsiedzkiej pobudza także sektor mikro-logistyki. Małe firmy przewozowe, taksówkarze oraz prywatni kierowcy mogą oferować transport mebli czy sprzętu AGD. Według danych platformy Vinted średnia odległość dostawy w transakcjach lokalnych wynosi 7 km, a cena usługi oscyluje wokół 30 zł. Wprowadzenie zaledwie stu regularnych wyprzedaży rocznie mogłoby przełożyć się na ponad 20 tys. zleceń transportowych w skali aglomeracji.

Argument fiskalny

Choć sprzedaż używanych rzeczy przez osoby fizyczne jest zwolniona z VAT, towarzyszące jej usługi – renowacja, przewóz czy reklamowe – już nie. Górny Śląsk mógłby zyskać nawet 1–1,5 mln zł rocznie z tytułu podatków pośrednich, gdyby tylko 5 proc. mieszkańców zdecydowało się raz w roku zorganizować wyprzedaż na swoim podwórku lub w garażu. Kwota ta, kierowana do budżetów gmin, mogłaby finansować chociażby edukacyjne kampanie ekologiczne czy drobne miejskie granty.

Bariery administracyjne

Samorządy, w tym Katowice, argumentują, że obowiązujące regulaminy porządkowe spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot ograniczają możliwość wystawiania stoisk na terenach wspólnych. Samo miasto co prawda oferuje przestrzenie targowe, ale pobiera opłaty targowe w wysokości 20–25 zł za stanowisko, co zniechęca prywatnych sprzedawców o niewielkiej skali działalności. Eksperci proponują:

  • wprowadzenie zerowej stawki targowej dla sprzedaży garażowej o obrocie do 1 000 zł dziennie,
  • uproszczone formularze zgłoszeniowe online,
  • pilotażowe strefy „swap & sale” na parkingach osiedlowych.

Kapitał społeczny do zagospodarowania

Badania CBOS pokazują, że 68 proc. mieszkańców Śląska deklaruje gotowość do udziału w lokalnych inicjatywach wymiany rzeczy pod warunkiem minimalnych formalności. Oznacza to, że mentalna bariera przed sprzedażą używanych dóbr jest niższa, niż często się zakłada. Realnym problemem pozostaje brak infrastruktury i impulsu organizacyjnego. Lokalne stowarzyszenia, domy kultury i rady dzielnic mogłyby zatem odegrać rolę animatora, koordynując harmonogram, reklamę i podstawowe zaplecze techniczne.

Zrównoważony rozwój i oszczędności

Każdy kilogram sprzętu elektronicznego, który trafia na rynek wtórny, to średnio 1,6 kg zaoszczędzonych emisji CO₂ – wynika z raportu Komisji Europejskiej o gospodarce cyrkularnej. W regionie o wciąż wysokiej emisji przemysłowej przekierowanie części dóbr do ponownego użycia ma również wymiar reputacyjny: poprawia wskaźniki zrównoważonego rozwoju miast i może wspierać wnioski o fundusze unijne.

Perspektywa przedsiębiorczości

Wyprzedaże garażowe bywają często pierwszym krokiem do formalnego biznesu. W Warszawie 12 proc. stałych wystawców deklaruje, że zaczęło działalność gospodarczą po serii udanych sprzedaży prywatnych. Transfer tego doświadczenia na Górny Śląsk mógłby zasilić scenę mikroprzedsiębiorstw, które dziś stanowią 96 proc. wszystkich firm w regionie, a jednocześnie generują jedynie 28 proc. jego PKB – znacznie poniżej średniej dla dużych aglomeracji.

Wnioski ekonomistów

Specjaliści z Instytutu Rozwoju Miast oceniają, że pełne wykorzystanie potencjału wyprzedaży garażowych w śląskich gminach mogłoby zwiększyć lokalny PKB o 0,2 proc. rocznie. Choć liczba ta może wydawać się niewielka, w przeliczeniu na realne przychody oznacza to ok. 150 mln zł dodatkowej wartości dodanej w skali województwa – przede wszystkim w mikro- i małych podmiotach, które najdotkliwiej odczuły skutki pandemii oraz spowolnienia gospodarki.

Kierunki działania

Ekonomiści, samorządowcy i przedstawiciele trzeciego sektora wskazują trzy kluczowe kroki, które mogłyby odblokować ten segment rynku:

  1. Liberalizacja przepisów lokalnych, zwłaszcza obniżenie lub zniesienie opłaty targowej dla sprzedaży nieprofesjonalnej.
  2. Wsparcie logistyczne, czyli wskazanie stałych miejsc w dzielnicach przeznaczonych na cykliczne garażówki, wraz z infrastrukturą sanitarną i parkingową.
  3. Edukacja ekonomiczna i ekologiczna, która łącznie buduje świadomość, że sprzedaż używanych przedmiotów to nie „objaw biedy”, lecz element nowoczesnej gospodarki cyrkularnej.

Wdrożenie tych działań może sprawić, że Górny Śląsk stanie się nie tylko przemysłowym sercem Polski, lecz również przykładem regionu, który skutecznie łączy tradycję przedsiębiorczości z ideą zrównoważonego rozwoju.

Jesteśmy na  Google News. Dołącz do nas i śledź  Silesion.pl  codziennie. Obserwuj Silesion.pl!


Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Rating
Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2025
cropped Katowic Silesion Slask Silesia 24 info 1
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.