„Święta wojna” – śląska komedia, która podbiła Polskę. Kulisy, lokalizacje i fenomen serialu

Święta Wojna fot media-press tv
Serial „Święta wojna”, emitowany przez TVP2 w latach 2000–2009, był jedną z najbardziej rozpoznawalnych produkcji komediowych w Polsce. Opowiadał o perypetiach emerytowanego górnika Huberta „Bercika” Dwornioka, jego żony Andzi oraz przyjaciela Zbyszka z Warszawy. Choć kręcony był w dużej mierze na Śląsku, szybko zdobył popularność w całym kraju. Produkcja liczyła ponad 300 odcinków, a do dziś pozostaje obecna w ramówkach stacji powtórkowych. Poniżej przedstawiamy najważniejsze ciekawostki i fakty dotyczące tego serialu.
Autentyczne lokalizacje i oszczędna produkcja
Większość scen nagrywano w prawdziwej kamienicy przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej w Katowicach, która w serialu funkcjonowała jako ulica Korfantego. Dzięki temu serial miał autentyczny śląski klimat, a wnętrza wyglądały naturalnie, bez dekoracyjnej przesady.
Produkcja była niskobudżetowa, co miało wpływ na sposób realizacji. Wiele scen kręcono jednorazowo, nawet gdy pojawiały się drobne błędy czy wpadki. Niektóre elementy ekipy filmowej bywały widoczne w tle, a rekwizyty nie zawsze pasowały do kontekstu sceny. Brak dubli i ograniczone poprawki sprawiły, że wiele fragmentów zachowało swój spontaniczny, nieco amatorski charakter.
Główne postacie i język
Serial opierał się na trzech głównych bohaterach:
- Bercik (Krzysztof Hanke) – emerytowany górnik, który stale wpadał na nowe, niepraktyczne pomysły.
- Andzia (Joanna Bartel) – jego żona, racjonalna i stanowcza, często kontrastująca z ekscentrycznym mężem.
- Zbyszek (Zbigniew Buczkowski) – warszawski przyjaciel Bercika, sprzedawca, przedstawiciel „innego świata”, którego styl życia wyraźnie różnił się od śląskich realiów.
W dialogach konsekwentnie łączono śląską gwarę z językiem ogólnopolskim. To właśnie dzięki tej mieszance serial był zrozumiały dla widzów spoza regionu, a jednocześnie oddawał lokalny koloryt. Ta konstrukcja pozwalała też na humor sytuacyjny wynikający z różnic językowych i kulturowych.
Popularność, powtórki i rozpoznawalność
„Święta wojna” składa się z 322 odcinków w 10 sezonach, co czyni go jednym z najdłużej nadawanych sitcomów w historii polskiej telewizji. Choć nowe odcinki nie powstają od 2009 roku, produkcja wciąż emitowana jest w TVP Seriale i cieszy się dużym zainteresowaniem.
Serial był czterokrotnie nominowany do Telekamer w kategorii „najlepszy serial komediowy”. Najwyższe miejsce – trzecie – osiągnął w 2001 roku. Cytaty z Bercika i Andzi przeszły do języka potocznego, a niektóre sceny stały się inspiracją do internetowych memów.
Trudne początki i kontrowersje
Zanim rozpoczęto zdjęcia, nie było pewne, czy serial w ogóle powstanie. Zbigniew Buczkowski początkowo odmówił roli Zbyszka, a TVP postawiła warunek: bez niego produkcja nie ruszy. Aktor zmienił decyzję, co z perspektywy czasu okazało się kluczowe dla sukcesu serialu.
Serial nie był jednak pozbawiony krytyki. Pojawiły się głosy, że negatywnie stereotypizuje Ślązaków, przedstawiając ich jako cwaniaków lub ludzi oderwanych od rzeczywistości. W tej sprawie interpelację złożył m.in. poseł Krzysztof Szyga. Twórca serialu, Krzysztof Hanke, przyznawał później, że spotkał się z licznymi zarzutami. Z czasem jednak produkcja zaczęła być postrzegana jako forma pielęgnowania śląskiej tożsamości.
Zakulisowe informacje
Pierwsze 71 odcinków nie miało stałej czołówki – pojawiła się ona dopiero od odcinka 72. Jej animowana wersja została opatrzona muzyką skomponowaną przez Jarosława Barowa. W napisach końcowych początkowo używano piosenki „Gorol, hanys, dwa bratanki”, później zastąpionej przez muzykę instrumentalną.
Plenery serialowe obejmowały m.in. Katowice, Brenną, Gdynię, Zamek Czocha, Międzyzdroje i Jarnołtówek. Różnorodność lokalizacji wzbogacała scenerię odcinków i pozwalała na urozmaicenie fabuły.
Brenna – serialowa miejscowość wypoczynkowa
W kilku odcinkach akcja przenosiła się do Brennej w Beskidzie Śląskim. W odcinku 127 pt. „Hollywood Bercik” bohaterowie spędzają tam sylwestra, udając ekipę filmową z USA. W innych odcinkach Brenna pojawiała się jako miejsce urlopu czy weekendowego wyjazdu, co dodatkowo wzmacniało serialowy klimat wypoczynkowy i autentyczność śląskiej codzienności.
Pamiętne odcinki według fanów
Do najczęściej wymienianych przez widzów odcinków należą:
- „Nowy proszek”
- „Bodyguard”
- „Majster klepka”
- „Doktor Hubert Dworniok”
- „Rzeka ropy”
- „Agencja reklamowa”
- „Robobercik”
- „Autokomis”
- „Serial Kiler”
- „Ubezpieczenie”
- „F-16”
- „Wtyka z Europy”
- „Bercik Burger”
- „Nocna zmiana”
- „Fałszywe pieniądze”
- „Hanys tata Gorola”
- „Hanys Rider”
- „Dobry mąż”
Fani podkreślają, że w tych odcinkach uwidacznia się największa kreatywność scenarzystów oraz komizm sytuacyjny wynikający z kontrastów między bohaterami.
Początki czołówki i zmiany w oprawie muzycznej
Stała czołówka serialu „Święta wojna” pojawiła się dopiero od 72. odcinka – wcześniejsze epizody, czyli aż 71 pierwszych odcinków, nie miały jednolitej sekwencji otwierającej. Wprowadzona później animowana wersja czołówki została wzbogacona o charakterystyczną muzykę skomponowaną przez Jarosława Barowa, utrzymaną w lekkim, akordeonowym brzmieniu pasującym do śląskiego klimatu serialu.
W początkowych seriach w napisach końcowych wykorzystywano piosenkę „Gorol, hanys, dwa bratanki”, która odzwierciedlała humorystyczne podejście twórców do różnic regionalnych. Z czasem została ona zastąpiona przez instrumentalny podkład muzyczny, który towarzyszył serialowi już do jego ostatnich odcinków. Te zmiany w oprawie dźwiękowej miały wpływ na rozpoznawalność produkcji i jej silne zakorzenienie w śląskiej tożsamości kulturowej.
Opinie widzów
Wielu odbiorców ceni serial za naturalność, brak sztuczności, grę aktorską i klimat. Powtarzalność schematu odcinka – szalony pomysł Bercika, reakcja Andzi, realizacja planu i jego porażka – dawała poczucie przewidywalności, które wielu widzów odbierało jako atut.
Serial oceniany jest jako komedia pozbawiona wulgarności, bazująca na realistycznym humorze, rzadko spotykanym we współczesnych produkcjach. Lokalne akcenty, jak familoki, śląskie powiedzonka czy konkretna zabudowa, budowały przekonujący obraz regionu.
Wypowiedzi fanów pokazują trwały sentyment do tej produkcji. Wiele osób wraca do „Świętej wojny” jako do formy relaksu – nie dla fabularnych zwrotów akcji, lecz dla dobrze znanych postaci i przewidywalnych, ale wciąż zabawnych sytuacji.
„Święta wojna” pozostała jednym z tych seriali, które – mimo prostoty i ograniczeń produkcyjnych – zdobyły trwałe miejsce w polskiej kulturze telewizyjnej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz