Święta bez „Kevina”? Niemożliwe! Polsat ponownie pokaże kultową serię.
Telewizja Polsat potwierdziła, że także w tym roku, w Wigilię 2025, w świątecznej ramówce znajdzie się film „Kevin sam w domu”. Stacja emituje tę produkcję nieprzerwanie od 2000 roku, a jej obecność w programie stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów polskich świąt Bożego Narodzenia.
Historia emisji filmu w Polsce
Film „Kevin sam w domu” po raz pierwszy został pokazany w polskiej telewizji 25 grudnia 1995 roku na antenie TVP1 o godzinie 20:10. W kolejnych latach — 26 grudnia 1997 oraz 24 i 25 grudnia 1999 — film emitowany był trzykrotnie w telewizji TVN. Dopiero od 2000 roku prawa do emisji przejął Polsat, który uczynił z „Kevina” nieodłączny element swojej świątecznej ramówki.
Warto dodać, że do polskich kin film trafił dużo wcześniej, 22 maja 1992 roku, jednak dopiero emisja telewizyjna w 1995 roku zapoczątkowała jego ogromną popularność w Polsce. Od tamtej pory historia o małym chłopcu z przedmieść Chicago stała się nieodłącznym elementem świątecznych wieczorów milionów widzów.
Decyzja Polsatu o regularnym pokazywaniu filmu od 2000 roku utrwaliła tę tradycję. Jedynym wyjątkiem był rok 2010, gdy stacja planowała zrezygnować z emisji. Po fali protestów widzów i licznych apelach w mediach społecznościowych film szybko przywrócono do ramówki. Od tego czasu „Kevin” nieprzerwanie towarzyszy Polakom w wigilijny wieczór.
Dlaczego „Kevin” stał się symbolem świąt?
„Kevin sam w domu” to historia o ośmioletnim chłopcu, który przez pomyłkę zostaje sam w domu na Boże Narodzenie i musi bronić się przed dwoma włamywaczami. Prosty scenariusz, humor sytuacyjny i ciepły świąteczny klimat sprawiły, że film szybko zdobył popularność na całym świecie, a w Polsce zyskał status kultowego.
Dla wielu widzów film stał się elementem rodzinnego rytuału. Wspólne oglądanie „Kevina” w Wigilię to dla niektórych tak samo oczywiste jak ubieranie choinki czy dzielenie się opłatkiem. Starsze pokolenia wspominają go z dzieciństwa, a młodsze poznają dzięki rodzicom i dziadkom.
Siła tradycji i sentymentu
Polacy szczególnie przywiązali się do wigilijnej emisji „Kevina”. Każdego roku film przyciąga miliony widzów, niezależnie od zmian w sposobie oglądania telewizji. W czasach, gdy coraz więcej osób korzysta z serwisów streamingowych, ten tytuł wciąż gromadzi przed ekranami całe rodziny.
Trudno wskazać inny film, który tak silnie wniknąłby w polską kulturę masową. Z cytatów bohaterów powstają memy, a sam tytuł stał się skrótem myślowym oznaczającym święta. Sceny z filmu, takie jak dekorowanie choinki czy nocne przygody Kevina w pustym domu, przywołują wspomnienia i tworzą poczucie ciągłości między kolejnymi pokoleniami.
„Kevin sam w Nowym Jorku” – noworoczna tradycja
Kontynuacja filmu – „Kevin sam w Nowym Jorku” – od lat pojawia się w ramówkach Polsatu w okresie Nowego Roku. Widzowie chętnie sięgają również po tę część, w której bohater trafia przypadkowo do wielkiego miasta i po raz kolejny staje naprzeciw znanym już złodziejom. Oba filmy tworzą spójną całość, która w świadomości widzów stanowi symbol rodzinnych, zimowych wieczorów.
Fenomen kulturowy w Polsce
„Kevin” z biegiem lat przestał być tylko filmem – stał się kulturowym zjawiskiem. Wokół jego corocznej emisji narosła swoista mitologia. Informacje o planowanym terminie emisji pojawiają się w mediach jeszcze przed grudniem, a wielu widzów traktuje to jako sygnał, że zbliżają się święta.
Zainteresowanie filmem jest na tyle duże, że każda próba zmiany ramówki budzi emocje. Rok 2010 pozostaje dowodem na to, że widzowie postrzegają brak emisji „Kevina” jako odejście od świątecznej tradycji. To przykład, jak mocno film zakorzenił się w polskiej obyczajowości.
Uniwersalne przesłanie i ponadczasowy humor
Mimo upływu lat film pozostaje aktualny. Opowieść o samotnym chłopcu, który radzi sobie w trudnej sytuacji, łączy komizm z przesłaniem o rodzinie, miłości i wybaczeniu. Humor oparty na prostych gagach jest zrozumiały dla wszystkich grup wiekowych, a jednocześnie nie traci swojego uroku.
Sceneria pokrytego śniegiem Chicago i tradycyjna atmosfera Bożego Narodzenia tworzą obraz świąt, który w Polsce – gdzie zimy są coraz mniej śnieżne – wywołuje nostalgię. Dla wielu widzów „Kevin” to sposób, by choć na chwilę przenieść się do świata idealnych, białych świąt.
Czy „Kevin” pozostanie w świątecznej ramówce na zawsze?
Choć świat telewizji zmienia się dynamicznie, emisja filmu w Polsacie wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie sprawia, że „Kevin sam w domu” może pozostać stałym elementem polskich świąt jeszcze przez wiele lat.
Jednocześnie zmiany w sposobie korzystania z mediów mogą w przyszłości wpłynąć na odbiór filmu. Coraz więcej widzów wybiera platformy streamingowe, co osłabia znaczenie telewizyjnych premier. Jednak dopóki Polacy będą cenić wspólne oglądanie filmów w rodzinnym gronie, „Kevin” prawdopodobnie pozostanie nieodłącznym elementem świątecznego krajobrazu.
„Kevin” kontra nowe filmy świąteczne
W ostatnich latach stacje telewizyjne i platformy streamingowe wprowadzają coraz więcej produkcji świątecznych. Pojawiają się nowe tytuły, takie jak „To właśnie miłość” czy amerykańskie komedie familijne, ale żaden z nich nie osiągnął w Polsce takiego statusu jak „Kevin sam w domu”.
Filmy o Kevinie McCallisterze są synonimem świąt – prostym, rodzinnym i powtarzalnym rytuałem, który buduje poczucie ciągłości i wspólnoty. Niezależnie od zmieniających się trendów, ich popularność w Polsce pozostaje wyjątkowa.
W Wigilię 2025 roku Polsat ponownie zaprosi widzów do obejrzenia przygód Kevina. Dla wielu rodzin będzie to znak, że święta naprawdę się rozpoczęły – tak jak od ponad dwóch dekad.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz