Silesion.PL

serwis informacyjny

Śląski Holding Mangata znalazła sposób na elektryfikujący się transport

03 hala 3

03 hala 3

W Holdingu Mangata jednym z najważniejszych segmentów produkcji pozostaje wytwarzanie elementów dla przemysłu motoryzacyjnego. Odpowiadają za to spółki Kuźnia Polska, Masterform i MCS. Elementy produkowane w Skoczowie, Świebodzicach i Żorach trafiają do większości samochodów osobowych produkowanych w Europie, a także w Meksyku i USA. W spółkach podkreślają jednak, że z roku na rok rośnie znaczenie współpracy z producentami pojazdów ciężarowych i specjalistycznych, traktorów, kombajnów i maszyn samobieżnych. Segment podzespołów i komponentów dla motoryzacji odnotował wzrost przychodów ze sprzedaży z 344,4 mln zł do 452,7 mln zł za trzy kwartały ubiegłego roku.

Spółki Kuźnia Polska, MCS oraz Masterform, należące do Holdingu Mangata, muszą reagować – i zapewne reagują – na zmiany w branży automotive, które przystosowują produkcję do wymagań zmieniającego się rynku. W Holdingu podkreślają, że zmiany te rozpoczęły się już w 2019 r.

Na spotkaniu dostawców jednego z kluczowych producentów komponentów usłyszeliśmy, że przyszłością motoryzacji jest energomobilność. Zapowiedzi szły jeszcze dalej: dotykały współdzielenia pojazdów i oczekiwanego przesunięcia transportu z dróg na tory. Mówiono wprost, że tego, kto nie potrafi się dostosować do zmieniających się realiów i oczekiwań, przede wszystkim tych związanych z technologią, wkrótce nie będzie w gronie dostawców. To było jasne postawienie sprawy – wspomina Leszek Targosz, dyrektor ds. strategii rynkowej i członek zarządu Holdingu Mangata.

Warto zapamiętać rok 2019.. Świat żył wtedy kolejnymi odsłonami afery „dieselgate”, ale nikt jeszcze nie zakładał całkowitego zakazu produkcji samochodów wyposażonych w silniki spalinowe.

Na zdjęciu Leszek Targosz

Niezależnie od skali zmian siłą Mangaty zawsze było przekonanie o konieczności ich dokonywania i przeprowadzania w ślad za tym wszechstronnych analiz sygnałów płynących z rynku. I tak pozostało. Dlatego cztery lata temu potraktowaliśmy te zapowiedzi poważnie – podkreśla zdecydowanie Leszek Targosz i dodaje: – Rozpoczęty wtedy proces zmian przynosi zauważalne efekty.

Technologia i innowacje

Spółki z branży automotive należące do Holdingu postawiły na technologię i innowacje, zainwestowały w nowe ciągi produkcyjne i oprzyrządowanie.

Trzy lata, które upłynęły od tamtej konferencji, były czasem wielu zmian. Ich początek stanowił gruntowny przegląd zarówno produktów, jak i technologii wytwarzania. Jedną z kluczowych decyzji było opracowanie i przyjęcie wieloletnich strategicznych planów rozwoju przez poszczególne spółki. Skoro silnik ma być elektryczny, to część wytwarzanych przez nas elementów – zwłaszcza do pojazdów osobowych – stanie się zupełnie niepotrzebna. Mam tu na myśli choćby bloki silników, skrzynie biegów i układy wydechowe. W ich miejsce pojawiły się nowe rozwiązania. Niektóre istniejące maszyny i urządzenia przystosowaliśmy do wytwarzania innych elementów, nie tylko z branży motoryzacyjnej. Widzimy korzyści płynące z druku 3D czy też technologii napawania laserowego. Ale mimo tego, że tradycyjna obróbka skrawaniem CNC z czasem będzie tracić na znaczeniu, podobnie jak odkuwanie, nie zlikwidujemy tych wydziałów. Systematycznie rozwijając nowe kompetencje i umiejętności, nie porzucamy doświadczenia i zaplecza technicznego, które umożliwiają nam realizację dotychczasowej produkcji – dodaje L. Targosz.

Motoryzacja to znacznie więcej niż samochody osobowe

Obserwując rynek automotive, zauważamy pewne geograficzne uproszczenia. Otóż zachodzące zmiany widzimy tylko przez pryzmat Azji, Europy oraz Stanów Zjednoczonych z Kanadą. Zapominamy, że jest jeszcze Ameryka Południowa i oczywiście Afryka. Zatem patrząc naprawdę szeroko i wszechstronnie, można powiedzieć, że świat pełen jest regionów i segmentów, w których nadal rozwija się i utrzymuje klasyczna motoryzacja. Również wojna w Ukrainie zmieniła spojrzenie na przyszłość transportu kołowego. Trudno wyobrazić sobie, jak moglibyśmy pomóc walczącemu krajowi, gdyby większość naszego transportu była zelektryfikowana. Kolej nie dociera wszędzie. Transport samochodowy jest, był i jeszcze długo będzie oparty na samochodach wyposażonych w silniki wysokoprężne.

Kuźnie Polskie

Myślę, że najbliższa przyszłość pokaże jeszcze mocniej pogłębiającą się przepaść między komunikacją miejską a tym wszystkim, co będzie funkcjonować poza aglomeracjami. Zobaczymy też, że technika wojskowa i w znacznej mierze transportowa – wsparta ukraińskimi doświadczeniami – nadal będzie się opierać na sprawdzonych, mechanicznych rozwiązaniach – podsumowuje dyrektor Targosz.

Przyszłość budowana na partnerstwie

Jesienią Kuźnia Polska ze Skoczowa zawarła czteroletnie porozumienie – component supply agreement – z firmą AGCO Power z Finlandii w sprawie dostaw elementów kutych do nowego projektu silników spełniających najbardziej wymagające normy emisji spalin.

Jesteśmy przekonani, że rolnictwo, zresztą podobnie jak transport wojskowy, to obszary, które przez następne kilkadziesiąt lat będą modernizowane i unowocześniane. Zakładamy jednak, że z różnych przyczyn procesy te będą realizowane trochę inaczej niż w pozostałych gałęziach transportu. Po pierwsze pojazdy, maszyny i urządzenia nie będą tak szybko tracić na wadze, po drugie silnik wysokoprężny (a w wielu zastosowaniach również silnik wielopaliwowy) pozostanie jednym z kluczowych napędów, po trzecie wreszcie w tych pojazdach nadal liczyć się będą przede wszystkim siła i moc – mówi z przekonaniem Leszek Targosz.

W raporcie bieżącym za trzy kwartały Mangata zaznaczyła, że „dywersyfikacja branżowa spółek segmentu Podzespołów do motoryzacji i komponentów wspiera rozwój sprzedaży poza branże automotive”.Kuźnia Polska w ramach wspomnianej strategii z powodzeniem rozwija sprzedaż do branż hydraulicznej i maszynowej. MCS z Żor ma coraz więcej odbiorców z sektora rolniczego, dostarcza również elementy hydrauliki. Z kolei Masterform wytwarza komponenty do produkcji zaawansowanych technologicznie pomp próżniowych wykorzystywanych w fabrykach mikroprocesorów i serwomotorów.

Coraz ważniejsza efektywność energetyczna

Spółki Holdingu optymalizują koszty, bo bez ich ograniczenia coraz trudniej byłoby mierzyć się z turecką czy też azjatycką konkurencją.

Zakładamy, że w najbliższych miesiącach może nastąpić stabilizacja cen na satysfakcjonującym przemysł poziomie – chociaż szukanie równowagi na rynku surowców energetycznych pewnie będzie jeszcze trwało. Analizujemy też, czy zainwestować we własne, odnawialne źródła energii. Każda ze spółek ma swój plan podniesienia efektywności energetycznej. A wynika to z charakteru procesów produkcyjnych. Staramy się obniżać zużycie prądu czy gazu, wykorzystując m.in. ciepło odpadowe, np. w Kuźni Polskiej, ale również prowadzimy szereg działań, w tym inwestycyjnych, które mają zmniejszyć zużycie energii na jednostkę. Już w ostatnich trzech latach, porównując 2019 i 2022 r., tylko w samej Kuźni obniżyliśmy zużycie gazu i energii łącznie o ok. 5%, co w dzisiejszych liczbach bezwzględnych daje kwotę ponad 2,5 mln zł rocznie. A to dopiero początek – zapewnia Leszek Targosz.

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2024