Pamiętasz “Młode Wilki”? Za rok minie 30 lat od premiery!

W przyszłym roku minie dokładnie 30 lat od premiery „Młodych wilków” – filmu, który na dobre zapisał się w historii polskiego kina lat 90. Chociaż oficjalnie zadebiutował w kinach w 1996 roku, do dziś budzi emocje i nostalgię, szczególnie u tych, którzy dorastali w czasach transformacji.
Jak to się zaczęło
Film wyreżyserował Jarosław Żamojda, a początkowo miał nosić tytuł „Przemytnicy”. Pomysł był prosty, ale działał: pokazać młodych ludzi, którzy chcą więcej od życia – pieniędzy, wolności, wrażeń – i nie bardzo przejmują się tym, jak je zdobędą.
Rok po premierze powstała także druga część – a właściwie prequel – zatytułowany „Młode wilki 1/2”, który pokazał wcześniejsze losy bohaterów.
O czym to było
Akcja dzieje się w 1994 roku w Szczecinie. Grupa chłopaków – „Cichy”, „Biedrona”, „Cobra” i „Skorpion” – kończy liceum, ale zamiast planować studia czy pracę, wchodzi w przestępczy świat pod okiem „Czarnego”. Szybkie auta, pieniądze, przemyt i zero zahamowań – to ich rzeczywistość.
Do ekipy dołącza „Prymus” – czyli Robert Ratacki – chłopak z „lepszej rodziny”. Wkrótce zakochuje się w Cleo, córce bogatego biznesmena i byłego wspólnika „Czarnego”. Miłość, pieniądze i nielegalne interesy zaczynają się mieszać.
Sprawy wymykają się spod kontroli, gdy grupa bierze udział w przemycie niebezpiecznego ładunku. W tle pojawia się prokurator Wielewski, który ma własne plany – zamiast walczyć z gangiem, sam przejmuje forsę i eliminuje kolejnych członków grupy. W końcu zostaje tylko „Prymus” i „Skorpion”.
Film kończy się spotkaniem Roberta z Cleo, która wręcza mu kopertę od „Cichego” – pamiątkę po straconych marzeniach i przyjaźni.
Kto zagrał
W głównych rolach wystąpili m.in.:
- Piotr Szwedes jako „Prymus”
- Jarosław Jakimowicz-Kriegl jako „Cichy”
- Paweł Deląg jako „Biedrona”
- Tomasz Preniasz-Struś jako „Cobra”
- Zbigniew Suszyński jako „Skorpion”
- Michelle Cleo Godsey jako Cleo
- Jan Nowicki jako jej ojciec – Chmielewski
- Jerzy Molga jako prokurator Wielewski
- Dariusz Odija jako głos „Czarnego”
Nie zabrakło też aktorów takich jak Małgorzata Kożuchowska, Edward Linde-Lubaszenko czy Joanna Żółkowska.
Gdzie kręcono film
Zdjęcia powstawały głównie w Szczecinie i okolicach – m.in. przy jeziorze Głębokim, na Wałach Chrobrego, placu Grunwaldzkim czy w Międzyzdrojach (hotel Amber Baltic). Niektóre sceny zrealizowano też w Warszawie (hotel Jan III Sobieski) oraz w Jawczycach pod Warszawą.
Muzyka, którą pamiętamy do dziś
Trudno mówić o „Młodych wilkach” bez wspomnienia muzyki. W filmie pojawiły się m.in. utwory Varius Manx, które świetnie oddawały klimat lat 90.:
- „Elf”
- „Wolne ptaki”
- „Dlaczego ja (Zabij mnie)”
- „Pocałuj noc (Do Ciebie)”
Była też alternatywna scena – z zespołem Buzu Squat czy utworem „Oni (My)” z tekstem rapera Nazara.
Dlaczego ten film był tak ważny?
„Młode wilki” pokazały młodych ludzi, którzy rzucili się na głęboką wodę – bez planu, ale z ogromną chęcią życia na własnych zasadach. Dla wielu był to film pokolenia – symbol wolności, ryzyka i buntu.
Choć nie wszystkim krytykom się podobał, a część widzów traktowała go z przymrużeniem oka, przez lata zyskał status kultowego. W czasach, gdy Polska się zmieniała, on pokazał, jak młodzi próbują się w tym odnaleźć – często sięgając po drastyczne rozwiązania.
Ciekawostki, o których mało kto wie
- Piotr Szwedes w chwili kręcenia filmu miał 28 lat, a grał licealistę. Podobnie Zbigniew Suszyński – miał wtedy… 37 lat!
- „Czarny”, grany przez Alexa Murphy’ego, mówił z obcym akcentem, dlatego w polskiej wersji został zdubbingowany przez Dariusza Odiję.
- Scena na lotnisku w finale filmu została nakręcona na terenie Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów, gdzie ekipa filmowa miała do dyspozycji… tylko jedną godzinę zdjęć.
- Kultowa piosenka „Wolne ptaki” Varius Manx nie była pierwotnie tworzona do filmu – została dopisana do ścieżki dźwiękowej po pierwszych pokazach próbnych, gdy twórcy uznali, że brakuje im „emocjonalnego zamknięcia”.
- W 2021 roku „Młode wilki” były najczęściej wyszukiwanym polskim filmem z lat 90. na YouTubie i TikToku – głównie dzięki viralowym przeróbkom i cytatom z filmu.
Czy będzie trylogia? Jarosław Żamojda nie mówi „nie”
Od lat krążą plotki o trzeciej części „Młodych wilków”. Reżyser Jarosław Żamojda w kilku wywiadach sugerował, że „coś się pisze w szufladzie”, ale jak dotąd nie padła żadna oficjalna zapowiedź. Gdyby kontynuacja powstała, mogłaby opowiedzieć o dalszych losach Roberta „Prymusa” Ratackiego, który jako jedyny uciekł i zniknął. Czy powróciłby do Polski po latach? A może przeszedł na „drugą stronę barykady”?
Pomysł na „trzecią część” miałby sens, zwłaszcza w kontekście 30-lecia filmu. Widzowie dorastający z „Wilkami” chętnie zobaczyliby, co dziś słychać u swoich dawnych idoli – zwłaszcza że współczesny świat przestępczy wygląda zupełnie inaczej niż w latach 90.
Jak „Młode wilki” zmieniły kino lat 90.?
W 1996 roku polskie kino było pełne dramatów, historii wojennych i poważnych tematów społecznych. „Młode wilki” wyłamały się z tego schematu – to był pierwszy film z Polski, który wyglądał jak amerykański sensacyjniak, ale zrealizowany lokalnie i bez patosu.
Film był prekursorem wielu trendów:
- wprowadził do kin młodych aktorów, którzy później stali się gwiazdami,
- pokazał, że kino rozrywkowe też może być kultowe,
- otworzył drzwi dla filmów takich jak „Chłopaki nie płaczą”, „Poranek kojota” czy „Fala zbrodni”.
Choć od premiery minęły trzy dekady, „Młode wilki” wciąż są cytowane, wspominane i reinterpretowane – a to chyba najlepszy dowód na to, że ten film się nie zestarzał.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz