Nowak bohaterem GieKSy. Hat-trick w dogrywce dał awans w Pucharze Polski

GKS Katowice wreszcie mógł świętować zwycięstwo po serii rozczarowujących występów w Ekstraklasie. Zespół Rafała Góraka pokonał Wisłę Płock 4:2 po dogrywce w 1/32 finału STS Pucharu Polski, awansując do kolejnej rundy rozgrywek. Mecz rozegrany na Nowej Bukowej w trudnych warunkach atmosferycznych dostarczył kibicom emocji do ostatnich minut, a głównym bohaterem został Bartosz Nowak, który zdobył hat-tricka.
Trudne warunki dla piłkarzy i kibiców
Spotkanie odbyło się we wtorkowy wieczór przy temperaturze ledwie przekraczającej 10 stopni Celsjusza. Padający deszcz i chłód wpłynęły na frekwencję – na trybunach zasiadło 5958 widzów. Oba zespoły wprowadzili znaczące zmiany w składach w porównaniu do ostatnich meczów ligowych. GKS dokonał pięciu zmian, w tym w bramce, gdzie Rafała Strączka zastąpił Alan Czerwiński. Wisła Płock zmieniła sześciu zawodników.
Dla gospodarzy, którzy w Ekstraklasie przegrali już sześć spotkań i znajdowali się w strefie spadkowej, pucharowa konfrontacja stanowiła okazję do poprawienia nastrojów. Zadanie nie było łatwe, ponieważ Wisła w tym sezonie prezentowała wysoką formę zarówno w lidze, jak i w rozgrywkach pucharowych.
Szkurin otwiera wynik
Pierwsza połowa rozpoczęła się ostrożnie. Stanisław Pruszkowski z drobnymi problemami obronił strzał Borjy Galana, a Wisła odpowiedziała niecelnym uderzeniem Matchoi Djalo. W kolejnej akcji Portugalczyk został zatrzymany przez Lukasa Klemenza.
Po 1. połowie GKS Katowice prowadzi z Wisłą Płock 1:0 ❗️
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 23, 2025
Autorem jedynego trafienia nowy napastnik GKS-u
DRUGA POŁOWA https://t.co/KTEz7WtwRl pic.twitter.com/p6mxfOXZzO
W 17. minucie GKS objął prowadzenie po świetnej akcji. Mateusz Kowalczyk popisał się precyzyjnym podaniem, a Ilia Szkurin wpadł w pole karne gości i płaskim strzałem zmylił Pruszkowskiego. Białorusin zdobył premierową bramkę w barwach katowiczan, dając gospodarzom zasłużone prowadzenie.
Szkurin mógł szybko skompletować dublet, ale tym razem uderzył prawą nogą obok słupka. Po drugiej stronie boiska Djalo przestrzelił z bliskiej odległości. Bartosz Nowak czekał przed bramką Wisły na dogranie z prawego skrzydła, ale Marković zepsuł akcję nieudanym zagraniem.
Gospodarze domagali się odgwizdania rzutu karnego po kontakcie w polu karnym, ale sędzia Damian Kos uznał, że Klemenz nie był faulowany i nakazał kontynuować grę. Pod koniec pierwszej połowy Marcin Kamiński próbował strzelić gola bezpośrednio z rzutu wolnego, ale trafił prosto w mur. Do przerwy GKS prowadził 1:0.
Druga połowa pełna zwrotów akcji
Na początku drugiej odsłony katowiczanie szukali okazji na podwyższenie prowadzenia. Djalo zablokował Klemenza, a Nowak uderzył nad poprzeczką. GKS nie wykorzystał swoich szans, co szybko się zemściło.
W 59. minucie Wisła doprowadziła do remisu. Quentin Lecoeuche, który wszedł z ławki zaledwie cztery minuty wcześniej, trafił do siatki po pasywnej postawie obrońców gospodarzy i spóźnieniu Alana Czerwińskiego.
Goście nie nacieszyli się jednak zbyt długo remisem. W 65. minucie Bartosz Nowak wykończył składną akcję katowiczan, ponownie wyprowadzając GKS na prowadzenie. Z autu wrzucił Kowalczyk, głową podbił piłkę Klemenz, a bramkarza pokonał Nowak.
W 70. minucie Borja Galan uprzedził własnego bramkarza Strączka i tylko refleks Martena Kuuska uratował GKS przed stratą samobójczej bramki. Wisła poszła za ciosem, ale golkiper gospodarzy udowodnił swoją klasę. Po drugiej stronie boiska bramka Bartosza Nowaka nie została uznana ze względu na spalonego.
Dramatyczna końcówka i dogrywka
W końcówce kibice w Katowicach już powoli świętowali awans, ale spotkanie przyniosło jeszcze jeden zwrot akcji. W 90. minucie Strączek mocno pasywnie wypiąstkował piłkę przed pole karne, a Wiktor Nowak przyjął ją, przełożył na lewą nogę i kopnął na wagę remisu. Fetujący już zwycięstwo fani GKS zamilkli ze świadomością, że czeka ich jeszcze kilkadziesiąt minut na wyziębionych trybunach.
Przy wyniku 2:2 potrzebna była dogrywka. Ledwo się rozpoczęła, a GKS po raz trzeci w tym meczu objął prowadzenie. W 91. minucie Bartosz Nowak skompletował dublet, ponownie dając gospodarzom przewagę.
GKS Katowice gra dalej w @PZPNPuchar
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 23, 2025
Główną rolę w zwycięstwie nad Wisłą Płock odegrał Bartosz Nowak, który popisał się hat-trickiem pic.twitter.com/BQWwYl30jo
W 96. minucie Mijusković zablokował Nowaka, który polował na hat-tricka. Bohater katowiczan nie przejął się tą sytuacją i w 101. minucie po raz trzeci w tym spotkaniu pokonał Pruszkowskiego, kompletując hat-tricka i definitywnie przesądzając o awansie GKS do 1/16 finału Pucharu Polski.
Rewanż już w piątek
GKS Katowice wygrał 4:2 i awansował do kolejnej rundy rozgrywek pucharowych. Po kiepskich występach w Ekstraklasie zespół Rafała Góraka wreszcie zaznał smaku zwycięstwa, co może pozytywnie wpłynąć na morale drużyny przed kolejnymi wyzwaniami.
Oba zespoły zmierzą się ze sobą ponownie już w piątkowym meczu ligowym. Tym razem Wisła Płock podejmie GKS Katowice na własnym stadionie w walce o ligowe punkty. Będzie to okazja dla gości do potwierdzenia dobrej dyspozycji, a dla gospodarzy – do rewanżu za pucharową porażkę.
GKS Katowice – Wisła Płock 4:2 (2:2, 1:0)
- 1:0 Ilia Szkurin (17),
- 1:1 Quentin Lecoeuche (59),
- 2:1 Bartosz Nowak (65),
- 2:2 Wiktor Nowak (65),
- 3:2 Bartosz Nowak (91),
- 4:2 Bartosz Nowak (101)
GKS Strączek – Czerwiński (64. Wasielewski), Kuusk, Jędrych, Klemenz – Bosch (64. Łukasiak), Kowalczyk, Galan (114. Łukowski) – Marković (64. Wędrychowski), B. Nowak – Szkurin (77. Rosołek). Trener: Rafał Górak.
Wisła Pruszkowski – Mijusković, Kamiński (87.Haglind-Sangre), Edmundsson (56. Custovic) – Rogelj, Kun (56. Pacheco), Tavares (76. Hiszpański), Dialo, Kalandadze – W. Nowak, Salvador (56. Lecoeuche). Trener: Mariusz Misiura.
Żółte kartki Bosch, Kowalczyk, Galan – Salvador, Hiszpański, Kalandadze
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz