Liga Konferencji: Raków Częstochowa wygrywa z Craiovą w Sosnowcu.

Raków Częstochowa pokonał w Sosnowcu Universitateę Craiovą 2:0 w 1. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji Europy, odnosząc pierwsze zwycięstwo w historii na stadionie ArcelorMittal Park.
Udany start częstochowian w rozgrywkach UEFA
Raków po raz pierwszy wystąpił w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy. Zespół Mareka Papszuna rozpoczął rywalizację od meczu z Universitateą Craiovą, liderem rumuńskiej Superligi. Spotkanie rozegrane 2 października w Sosnowcu przyciągnęło blisko 7 tysięcy kibiców, którzy głośnym dopingiem wspierali wicemistrzów Polski.
Drużyna z Częstochowy długo szukała sposobu na defensywę rywala. Do przerwy brakowało skuteczności, a kolejne próby strzałów Amorima, Brunesa, Racovițana czy Ameyawa były blokowane lub kończyły się niecelnie. Dopiero tuż przed gwizdkiem do szatni udało się oddać pierwsze celne uderzenia, ale bramkarz gości Pavlo Isenko nie miał problemów z ich obroną.
Kluczowe momenty po przerwie
Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla gospodarzy. W 47. minucie po dośrodkowaniu Michaela Ameyawa piłkę przejął Tomasz Pieńko i precyzyjnym strzałem między nogami bramkarza dał Rakowowi prowadzenie. Chwilę później sytuacja Universitatei stała się jeszcze trudniejsza – Vladimir Screciu został ukarany czerwoną kartką za faul na Jonatanie Brunesie i od 54. minuty Rumuni grali w osłabieniu.
Częstochowianie wykorzystali przewagę liczebną i niemal całkowicie kontrolowali wydarzenia na boisku. Brakowało jednak skuteczności w wykończeniu akcji. Dopiero w 80. minucie udało się podwyższyć prowadzenie. Po przechwycie na połowie rywala piłka trafiła do Oskara Repki, który mocnym strzałem z dystansu ustalił wynik spotkania na 2:0.
Wydarzenia kadrowe i debiuty
Mecz miał także inne ważne momenty personalne. Już w 22. minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Ivi Lopez, którego zastąpił Lamine Diaby-Fadiga. W końcówce spotkania szansę na debiut w barwach Rakowa otrzymał Bogdan Mircetić, 20-letni serbski pomocnik.
Warto podkreślić, że Universitatea Craiova w całym meczu nie oddała ani jednego celnego strzału. Bramkarz Rakowa Kacper Trelowski był bezrobotny przez 90 minut, podczas gdy jego vis-à-vis, Pavlo Isenko, kilkukrotnie ratował swój zespół przed wyższą porażką.
Kibice na stadionie
Spotkanie na ArcelorMittal Park oglądało dokładnie 6 557 widzów. Kibice z Częstochowy licznie przybyli do Sosnowca – korzystali z transportu indywidualnego, autokarów oraz specjalnego pociągu zorganizowanego przez Koleje Śląskie. Ich doping był słyszalny przez cały mecz i stał się ważnym elementem widowiska.
Kolejne mecze Rakowa
Wygrana z Craiovą daje Rakowowi dobre otwarcie fazy ligowej Ligi Konferencji Europy. W drugiej kolejce częstochowianie zmierzą się na wyjeździe z Sigmą Ołomuniec w Czechach, a mecz zaplanowano na 23 października. Wcześniej, w ramach rozgrywek PKO Ekstraklasy, drużyna Mareka Papszuna zagra u siebie z Motorem Lublin.
Raków Częstochowa – Universitatea Craiova 2:0 (0:0)
Bramki: Tomasz Pieńko (47’), Oskar Repka (80’)
Czerwona kartka: Vladimir Screciu (54’ Universitatea)
Widzów: 6 557
Raków: Trelowski – Tudor, Racovițan, Svarnas – Ameyaw, Amorim – Repka (86. Mircetić), Struski (75. Baráth) – Pieńko (75. Bulat), Ivi Lopez (22. Diaby-Fadiga) – Brunes (86. Makuch).
Universitatea: Isenko – Rus, Screciu, Badelj – Mora, Crețu (59. Romancuk), Baluța (76. Houri), Cicâldău (59. Mekvabišvili), Bancu – Al Hamlawi (76. Nsimba), Baiaram (59. Teles).
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz