Legia Warszawa w kryzysie – kolejna porażka w Ekstraklasie

Legia Warszawa przegrała u siebie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza 1:2. To pierwsze w historii zwycięstwo drużyny z Niecieczy przy Łazienkowskiej. Fatalna seria stołecznego klubu trwa.
W 15. kolejce PKO Ekstraklasy kibice na stadionie przy Łazienkowskiej byli świadkami niespodziewanego rozstrzygnięcia. Legia Warszawa uległa beniaminkowi – Bruk-Bet Termalice Nieciecza 1:2. Dla gości było to historyczne zwycięstwo w stolicy, natomiast dla Legii kolejny bolesny sygnał, że drużyna znajduje się w poważnym kryzysie.
Po meczu zrozpaczony Kamil Piątkowski nie ukrywał rozczarowania. – Nie wiem, co powiedzieć. Jest to niewytłumaczalne. Nie wiem, co się stało w końcówce – przyznał w rozmowie z Canal+ Sport.
Niespodziewane prowadzenie gości po bramce Krzysztofa Kubicy
Spotkanie rozpoczęło się dynamicznie. Obie drużyny grały bez kompleksów, a pierwsze minuty przyniosły kilka sytuacji z obu stron. Maciej Wolski z Termaliki uderzył tuż obok bramki Kacpra Tobiasza, a chwilę później Ermal Krasniqi próbował stworzyć zagrożenie po podaniu Rubena Vinagre.
W 23. minucie padła pierwsza bramka. Po dośrodkowaniu Arkadiusza Kasperkiewicza najlepiej w polu karnym odnalazł się Krzysztof Kubica, który precyzyjnym uderzeniem głową otworzył wynik meczu. Było to potwierdzenie, że Termalica nie przyjechała do Warszawy tylko się bronić.
Po utracie gola Legia starała się szybko odpowiedzieć. Groźne akcje tworzyli Wojciech Urbański, Damian Szymański i Antonio Colak, jednak żaden ze strzałów nie znalazł drogi do siatki. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 1:0 i głośnymi gwizdami z trybun.
Druga połowa: wyrównanie Krasniqiego i dramatyczna końcówka
Po przerwie trener Marcin Brosz wprowadził dwie zmiany. Na murawie pojawili się Rafał Kurzawa i Jesus Jimenez, którzy od razu ożywili grę Termaliki. W 52. minucie Kurzawa trafił w poprzeczkę, a chwilę później jego kolejny strzał z trudem obronił Tobiasz.
Gospodarze odpowiedzieli po godzinie gry. Na boisku pojawili się Bartosz Kapustka i Rafał Augustyniak, co przyniosło więcej energii w środkowej strefie. W 73. minucie Legia dopięła swego. Po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Ermala Krasniqiego, który strzałem zza pola karnego doprowadził do wyrównania.
Na stadionie przy Łazienkowskiej ponownie odżyły nadzieje. Legioniści ruszyli do przodu, a w 88. minucie Andrzej Trubeha trafił do siatki – jednak sędzia Karol Arys słusznie odgwizdał spalonego.
Katastrofa w doliczonym czasie gry
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, goście zadali decydujący cios. W czwartej minucie doliczonego czasu Trubeha przejął piłkę, wpadł w pole karne i zagrał do Sergio Guerrero. Jego pierwszy strzał obronił Tobiasz, ale przy dobitce Trubehy bramkarz był już bez szans.
Był to cios, po którym stadion pogrążył się w ciszy, a po chwili dały się słyszeć potężne gwizdy kibiców. Dla Termaliki to historyczna chwila – pierwsze zwycięstwo w Warszawie.
Składy i statystyki spotkania
Legia Warszawa – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (0:1)
Bramki: Krasniqi (73′) – Kubica (23′), Trubeha (90+4′)
Żółte kartki: Elitim (Legia) – Kopacz, Guerrero, Kurzawa (Termalica)
Sędzia: Karol Arys
Legia Warszawa: Tobiasz – Wszołek, Piątkowski, Kapuadi, Vinagre – Elitim (57′ Kapustka), Szymański (57′ Augustyniak), K. Urbański (89′ Jędrzejczyk) – Krasniqi, Colak (65′ Rajović), W. Urbański (65′ Żewłakow)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Chovan – Fassbender (46′ Jimenez), Isik, Kasperkiewicz, Kopacz, Hilbrycht (83′ Boboc) – Ambrosiewicz, Jakubik (46′ Kurzawa), Wolski – Kubica (67′ Guerrero), Zapolnik (67′ Trubeha)
Długa seria bez zwycięstwa
Dla Legii Warszawa była to kolejna porażka w sezonie i kontynuacja fatalnej passy. Zespół prowadzony przez Inakiego Astiza nadal nie zdołał odnieść wygranej pod jego wodzą. Z kolei Bruk-Bet Termalica przerwała serię 11 spotkań bez zwycięstwa, co może okazać się przełomem w walce o utrzymanie.
Reakcje po meczu
Po końcowym gwizdku kibice Legii głośno wyrazili niezadowolenie z postawy drużyny. Wiele osób wskazuje na brak organizacji w defensywie oraz brak skuteczności w ofensywie, mimo licznych prób ze strony Krasniqiego czy Rajovicia.
– Mieliśmy swoje okazje, ale zabrakło nam zimnej krwi. Musimy coś zmienić, bo tak dalej być nie może – mówił jeden z zawodników Legii w strefie wywiadów.
Historyczne zwycięstwo Termaliki
Dla zespołu z Niecieczy to mecz, który zapisze się w historii klubu. Po raz pierwszy udało się pokonać Legię na jej stadionie. Bohaterem został Andrzej Trubeha, zdobywca decydującego gola w doliczonym czasie. Zespół Marcina Brosza pokazał konsekwencję, determinację i umiejętność utrzymania koncentracji do samego końca.
Po 15. kolejce Bruk-Bet Termalica Nieciecza opuściła strefę spadkową, natomiast Legia Warszawa znalazła się w środku tabeli – z coraz większym dystansem do ligowej czołówki.
Legia Warszawa – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (0:1)
Bramki:
0:1 – Krzysztof Kubica (23′)
1:1 – Ermal Krasniqi (73′)
1:2 – Andrzej Trubeha (90+4′)
Żółte kartki:
Legia Warszawa: Juergen Elitim
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Kamil Kopacz, Sergio Guerrero, Rafał Kurzawa
Sędzia: Karol Arys
Składy drużyn
Legia Warszawa:
Kacper Tobiasz – Paweł Wszołek, Kamil Piątkowski, Steve Kapuadi, Ruben Vinagre – Juergen Elitim (57′ Bartosz Kapustka), Damian Szymański (57′ Rafał Augustyniak), Kacper Urbański (89′ Artur Jędrzejczyk) – Ermal Krasniqi, Antonio Colak (65′ Mileta Rajović), Wojciech Urbański (65′ Jakub Żewłakow)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza:
Adrian Chovan – Morgan Fassbender (46′ Jesus Jimenez), Serhat Isik, Arkadiusz Kasperkiewicz, Kamil Kopacz, Damian Hilbrycht (83′ Radu Boboc) – Daniel Ambrosiewicz, Wojciech Jakubik (46′ Rafał Kurzawa), Maciej Wolski – Krzysztof Kubica (67′ Sergio Guerrero), Kamil Zapolnik (67′ Andrzej Trubeha)
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).







