Kampania Czas na bezpieczny rower: Rowerem do pracy i szkoły
Koniec wakacji nie musi oznaczać końca przyjemności związanej z jazdą rowerem. Nie odstawiajmy jeszcze roweru do piwnicy aż do następnego lata. Do tej pory była to rekreacja, ale rower może nadal nam służyć i to codziennie. Po prostu zmieńmy nawyki transportowe i zacznijmy częściej korzystać z roweru jako środka komunikacji w drodze do pracy lub szkoły. „Spróbujmy oswoić się z ruchem ulicznym, poznajmy przepisy i przekonajmy się, że rower jest bezpieczny. To już rzeczywiście czas, żeby zaufać jednośladom” – przypomina kampania #CzasNaBezpiecznyRower.
Obraz polskich miast, jako zakorkowanych i nieprzyjaznych miejsc dla rowerzystów, maluje się w wyobraźni wielu osób, pomimo wielu działań mających na celu rozwój zrównoważonego transportu. Ludzie aktywni zawodowo lub uczniowie stoją dziś przed wyborem czym poruszać się po mieście aby sprawnie dotrzeć do celu w godzinach szczytu. Niestety transport publiczny nie zapewnia usługi w postaci dowozu od drzwi do drzwi i tu wygrywa transport indywidualny w postaci samochodu, jeśli nie weźmiemy poprawki na problemy miejscami postojowymi w wielu miastach.
Tymczasem samochód jest bardzo dobry na dłuższych przejazdach, na rzadko zaludnionych i zabudowanych obszarach, ale niestety coraz częściej nieodpowiedni do poruszania się w gęsto zabudowanych obszarach zurbanizowanych. Indywidualna podróż samochodem już nie gwarantuje szybkiego i wygodnego przemieszczania się. Runął mit komfortowej jazdy samochodem po mieście. I tu z powodzeniem na ratunek przychodzi rower. Na krótkich trasach miejskich (do 5 km, a nawet dłuższych, jeśli rosną trudności w ruchu) rower jest szybszy niż samochód. Rowerzyści omijają korki, korzystając ze ścieżek i skrótów niedostępnych dla samochodów.
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO Regional Office for Europe) wynika, że 30 proc. przejazdów samochodowych w Europie odbywa się na dystansie krótszym niż 3 km. Taką odległość można pokonać w 15-20 minut bardzo spokojnie pedałując. Rower może tu zatem w większości przypadków zastąpić samochód. Gdy trasa dojazdu jest dłuższa, lub ktoś mieszka poza obszarem aglomeracji, dobrym rozwiązaniem może być łączenie środków transportu. Do obrzeży miasta można dostać się samochodem, busem lub koleją, a resztę drogi można przebyć rowerem własnym lub publicznym.
Rowerowa codzienność
Duże natężenie ruchu ulicznego, z jednej strony budzi obawy czy jazda rowerem po mieście będzie bezpieczna, ale z drugiej strony, gdy ktoś już raz spróbuje wsiąść na rower i pokona trasę do pracy jest duże prawdopodobieństwo, że złapie bakcyla i z roweru już nie zejdzie. Rowerem może jeździć każdy, nie trzeba być wyjątkowo wysportowanym. Regularna jazda wręcz sprawi, że nasza kondycja znacznie się poprawi i codziennie kręcenie kilometrów na rowerze nie będzie wyczerpujące. Obawy, że dojedziemy spoceni do pracy są na wyrost. Spokojna jazda nie wymaga nawet specjalnego ubioru. Wiele osób dojeżdża w tym samym stroju, w jakim pojawia się w biurze. Jedynie jazda szybszym tempem oznacza, że trzeba będzie przemienić się ze sportowca w pracownika biurowego poprzez zmianę stroju.
Coraz więcej parków biurowych dostrzega jednak potrzeby rowerzystów i oferuje pracownikom szatnie, prysznice i przebieralnie, więc o ile warunki na to pozwalają, warto zaopatrzyć się w specjalną odzież na rower, żeby zapobiec negatywnym skutkom szybkiej jazdy. Wszystkie niezbędne przedmioty, w tym lunch box, czy sprzęt do pracy jak np. laptop można z powodzeniem przewieźć na rowerze. Do wyboru są funkcjonalne bagażniki, pojemne sakwy lub torby rowerowe. Zatem przejazdy rowerem do pracy nie są aż tak skomplikowane i kłopotliwe jak mogłoby się wydawać, a rowerowa codzienność jest do okiełznania. Przyda się jeszcze dobre planowanie i przyjazd kilkanaście minut wcześniej do pracy. Wielu pracodawców promuje też i wspiera zdrowy tryb życia swoich pracowników, więc nie odstawiajmy za szybko rowerów do piwnicy, bo takie dojazdy do pracy mogą się nam po prostu opłacić. A gdy jeszcze do dyspozycji mamy nieprzerwaną sieć dróg rowerowych, to już nie powinno być wymówek.
Czym skorupka za młodu nasiąknie
Rodzice często dowożą swoje dzieci do szkoły samochodem. Jeśli odległość od domu jest długa, jest to uzasadnione, ale zbyt często jest to dojazd do szkoły osiedlowej. W konsekwencji dzieci nabierają złych nawyków, a gdy wejdą w dorosłość trudno będzie im je zmienić. To może później wpłynąć na ich zdrowie i styl życia. Dlatego od najmłodszych lat warto uczyć aktywności i pokazywać jak poruszać się rowerem do szkoły. Im wcześniej dziecko zacznie jeździć na rowerze, tym szybciej nabierze pewności siebie, będzie sprawniej poruszać się po drogach rowerowych i złapie orientację w terenie. Ostatecznie będzie odczuwało duże poczucie bezpieczeństwa, a my rodzice, bez obaw będziemy puszczać nasze pociechy na rowerze do szkoły.
Przepisy mówią, że dziecko powyżej 10. roku życia może już samodzielnie jeździć rowerem po drogach pod warunkiem, że ma kartę rowerową. Przeznaczona jest ona dla osób w wieku 10-18 lat i najczęściej można ją bezpłatnie wyrobić w szkole, poprzez zdanie egzaminu. Rowerzysta, który nie ma jeszcze 10 lat jest według prawa pieszym, czyli może i powinien poruszać się po chodniku. Dorosły rowerzysta mający pod opieką dziecko do 10. roku życia również ma prawo jechać po chodniku.
Na początku swojej przygody z rowerem, dziecko nie ma jeszcze doświadczenia w pokonywaniu trasy, więc warto wcześniej opracować plan, sprawdzić alternatywne drogi i wybrać tę najbezpieczniejszą i najwygodniejszą. Nie zawsze trasa musi być najkrótsza. Przede wszystkim powinna być bezpieczna, czyli o małym natężeniu ruchu i najlepiej by prowadziła do niej droga rowerowa. Zanim dziecko samo pojedzie do szkoły, przynajmniej kilka razy należy pokonać tę trasę wspólnie z dzieckiem.
Przygotowania do jazdy jesienią
Przed sezonem jesiennym i rokiem szkolnym trzeba też odpowiednio przygotować rower. Po wakacyjnej eksploatacji warto oddać rower do serwisu. Priorytetowo należy sprawdzić stan oświetlenia. Po wakacjach dni robią się coraz krótsze, więc oświetlenie roweru będzie miało większe znaczenie. Przypominamy, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury obowiązkowe elementy wyposażenia to: na stałe zamontowany tylny odblask w kolorze czerwonym, dodatkowo, jeśli jazda odbywa się po zmroku – białe światło przednie i czerwone światło tylne, a także hamulec i sygnał dźwiękowy. Gdy mowa o dzieciach, to powinny mieć do czynienia nie tylko z dzwonkiem w szkole, ale także tym na rowerze. Nieobowiązkowym, ale zalecanym elementem wyposażenia jest kask. Głowa wymaga szczególnej ochrony i trudno sobie wyobrazić dziecko jadące do szkoły bez kasku, a ten musi być wygodny, dopasowany rozmiarem oraz prawidłowo założony. Kolejnym z ważnych aspektów bezpieczeństwa na drodze jest upewnienie się, że rowerzysta będzie na niej widoczny. Kurtka z odblaskami lub kamizelka odblaskowa znacznie poprawiają bezpieczeństwo cyklisty.
Gdy zadbamy o te podstawowe elementy, będziemy mieć pewność, że my i nasze dziecko wyruszymy w drogę do pracy lub szkoły na sprawnym i pewnym sprzęcie oraz w odpowiednim ekwipunku.
CzasNaBezpiecznyRower
Kampania społeczna o charakterze edukacyjnym skierowana przede wszystkim do rowerzystów,
ale także do innych uczestników ruchu drogowego. Celem kampanii jest promowanie świadomego
i bezpiecznego zachowania na drodze. Odwołując się do głównej przyczyny wypadków z udziałem
rowerzystów – nieznajomości przepisów – przypominamy najważniejsze punkty rowerowego kodeksu. Akcja wspierana przez Fundację ANDER i FRANCOR. Partnerem akcji jest BikeExpo Narodowy Test Rowerowy.
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).