GROMDA 23: ULICZNA KARMA – “GORILLA”: znów jest ogień! Może teraz drużynówka…

GROMDA 23 już 5 grudnia – NA ŻYWO na GROMDA.tv
– Dłuższa przerwa się przydała, znów czuję głód walki i sportowy ogień! Jestem gotowy na każdą walkę, może być teraz drużynówka… Na rewanż z “Mr. Scarface’m” też, choć decyzję zostawiam Sebastianowi i włodarzom – mówi Paweł “GORILLA” Werszynin przed galą GROMDA 23: ULICZNA KARMA, która odbędzie się 5 grudnia. Limitowana pula biletów na eBilet . GROMDA. Nie ma miękkiej gry!
Redakcja: Kibice dopytują, co się dzieje z “Gorillą”. Do tej pory w 2025 roku na GROMDZIE pana nie widzieliśmy.
Paweł “GORILLA” Werszynin: Trenuję, trenuję i jeszcze raz trenuję. Mogłem wrócić w połowie roku na GROMDĘ, ale nie czułem wtedy tej iskry… Sporty walki mają to do siebie, że musi nadejść właściwy moment, aby zawodnik miał 100-procentową pewność, iż wchodzi do ringu z satysfakcją i przekonaniem. Czuję ogień, czuję, że jestem gotowy.
Doszło do zmian w cyklu przygotowań?
Zacząłem jeździć na obozy do silnego bokserskiego klubu Skorpion Szczecin. Ostatnio sparowałem z bardzo dobrym pięściarzem Karolem Welterem, który potrzebował mańkuta przed zbliżającym się swoim pojedynkiem. Mocno zaimponował mi kulturą swojej pracy, wszystko ma poukładane, od diety po regenerację i wypoczynek. Warto podpatrywać takich ludzi i przenosić pewne rzeczy oraz wartości na swój grunt.
Coś pana zaskoczyło, zdziwiło na ostatnich galach GROMDY?
Śledzę wszystkie edycje, bo lubię oglądać walki GROMDY. Federacja jest już w takim miejscu, że organizowane pojedynki są gwarancją emocji i dobrego poziomu. Na pewno nikt nie może być zawiedzionym. Dlatego już chcę wejść do małego ringu i pokazać na co mnie stać. Szkoda nie wykorzystać potencjału.
Odtwarzał pan sobie zeszłoroczne walki ze “SŁOMKĄ” i “BALBOĄ”?
Oglądałem na chłodno, trzeba wyciągać wnioski i poprawiać to, co słabiej funkcjonowało. W walce z Bartkiem Domalikiem powinienem wcześniej zmienić taktykę. Z tym że w trakcie walki to nie takie proste, trzeba szybko myśleć… I przy tym robić swoje. Chodzi o to, że w pierwszej rundzie wchodziły moje ciosy w pierwszym tempie i byłem zadowolony. Później Balboa zmienił swój plan, zaczął więcej przepuszczać ciosy i czekać na kontrę. A to miał być mój pomysł, w zamiarze taki pierwotny na tę walkę.
Czego zabrakło w 5-rundowym starciu z Jakubem Słomką?
Miałem przygotowane pewne akcje na Kubę, jednak ich ani razu nie zastosowałem. Przygotowywałem się pod te akcje, dobrym początkiem były odpowiednie zwody na nogach. Ale ostatecznie zabrakło chyba konsekwencji i nie zrealizowałem taktyki. No cóż, uwidocznił się jakiś brak pomysłu w ferworze walki.
Z kim pan się spotka 5 grudnia, może wreszcie obcokrajowiec?
Byłbym na “tak”. Chciałbym wyjść z polską flagą i dać dobrą walkę z zagranicznym rywalem.
Pojawiają się komentarze internautów o potencjalnym rewanżu “Gorilli” z “Mr.Scarface”.
Szczerze, obiecałem Sebastianowi Skiermańskiemu rewanż. Jakby chciał tej walki, to ja słowa dotrzymam. Chociaż poznałem prywatnie Sebastiana, to w porządku gość i średnio chciałbym się z nim bić. Oczywiście decyzja należy do prezesa i “Mr.Scarface’a”. W razie czego koleżeństwo na czas walki idzie w odstawkę.
Kto lepiej może ocenić umiejętności aktorów walki wieczoru jak nie Paweł Werszynin, skoro z obydwoma pan walczył.
Umiejętności to jedno, ale zwróciłbym uwagę również na inne aspekty, jak: warunki fizyczne, przygotowanie taktyczne, ustawienie przez trenerów. Wydaje mi się, że technicznie jestem lepszy od Kuby Słomki, jednak gabaryty, tj. wzrost i zasięg ramion wiele znaczą. A oprócz warunków to taktyka “Słomki” zaważyła o przebiegu naszej walki. Bo gabaryty to jedno, a wykorzystać je mądrze to drugie.
Co ważne też, łatwiej było mi się przedostać z ciosami do Bartka “Balboa” Domalika niż do Kuby. W walce z Balboą zabrakło kubła wody po pierwszym nokdaunie. Szkoda, że nie zmieniłem stylu walki.
Co pan sądzi o drużynówkach na GROMDZIE?
Świetna inicjatywa i chętnie wziąłbym udział w takim projekcie. Mecz Polska – Reszta Świata mocno kusi.
Teoretycznie, z kim utworzyłby pan “Dream Team Polska”?
Jeśli mogę wybierać, to w takiej czwórce GROMDZIARZY znalazłbym się ze Skiermańskim, Domalikiem i Słomką. Ekipa nie do przejścia. Nikt by nam nie zagroził i nie podskoczył.
GROMDA 23: ULICZNA KARMA już 5 grudnia!
Karma to nie suka tylko prawdziwa dama z klasą. Spokojnie i w odpowiednim czasie dojedzie swojego adresata za zaległe życiowe alimenty. Nie ma co dymić jak nagrzany czajnik, opowiadać opowieści dziwnej treści i zgrywać bohatera kina akcji. Weryfikacja zawsze jest brutalna i bolesna. Dlatego jeśli uliczna karma ma coś na ciebie. Uważaj! Ona już idzie po ciebie… nie schowasz się.
GROMDA 23 to powrót legendarnej POLSKIEJ SIŁY, która ponownie stanie do walki z zagraniczną bandą srogich uliczników. Na gołe pięści, bez punktowania i walka zawsze do samego końca.
Najlepsza federacja walk na gołe pięści wraca do gry. Uwaga! Nokauty gwarantowane.
GROMDA 23: ULICZNA KARMA
Już w piątek 5 grudnia!
NA ŻYWO na GROMDA.tv
Limitowana pula biletów na eBilet
GROMDA. Nie ma miękkiej gry.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).









