GKS Katowice remisuje w Płocku z Wisłą 1:1: Nietypowe gole i anulowana bramka

Mecz 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy między Wisłą Płock a GKS-em Katowice zakończył się wynikiem 1:1; gospodarze objęli prowadzenie po strzale z dystansu Żana Rogelja, a goście wyrównali po fatalnym błędzie bramkarza i golu Marcina Wasielewskiego. Spotkanie było drugą konfrontacją obu zespołów w ciągu kilku dni – wcześniej w STS Pucharze Polski górą był GKS Katowice. Mecz w Płocku obfitował w sytuacje podbramkowe i jedną anulowaną bramkę, co przesądziło o podziale punktów.
Już w 2. minucie mecz pokazał, że obie drużyny chcą grać ofensywnie. Żan Rogelj oddał pierwszy groźny strzał, który zatrzymał się na interwencji Rafała Strączka. W 12. minucie odpowiedział Bartosz Nowak – mocne uderzenie sprzed pola karnego, które obronił Rafał Leszczyński; dobitkę próbował Borja Galán, lecz bez powodzenia. W 38. minucie groźną główkę miał Eman Marković, ale ponownie skuteczna była interwencja bramkarza Wisły. Gdy wydawało się, że do przerwy utrzyma się bezbramkowy remis, w doliczonym czasie pierwszej połowy Żan Rogelj zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka po odbiciu od przeciwnika zmieniła tor lotu i wpadła praktycznie w samo okienko bramki – 1:0 dla gospodarzy.
Po zmianie stron to katowiczanie podjęli większe ryzyko. Próby oddawali między innymi Marten Kuus oraz Ilja Szkurin, ale nie znalazły drogi do siatki. W 54. minucie wykorzystana została pomyłka gospodarzy – bramkarz wyszedł przed pole karne i stracił piłkę. Z tego skorzystał Marcin Wasielewski, który skierował futbolówkę do pustej bramki i doprowadził do remisu 1:1. W końcówce spotkania padła jeszcze bramka dla gości autorstwa Adama Zrelaka, ale sędziowie anulowali ją z powodu spalonego. Mecz w Płocku zakończył się więc podziałem punktów.
To było drugie spotkanie obu drużyn w ciągu kilku dni; wcześniej w STS Pucharze Polski do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, w której wygrał GKS Katowice 4:2. Dla zespołu trenera Rafała Góraka wynik ligowy w Płocku nie poprawia złej serii wyjazdowej – poprzednie cztery wyjazdy kończyły się porażką. W ekstraklasie katowiczanie zgromadzili do tej pory osiem punktów w dziesięciu meczach, co utrudnia osiągnięcie stabilnej pozycji w tabeli.
Remis oznacza, że obie drużyny podzieliły się punktami i nadal będą walczyć o lepsze pozycje w tabeli. W następnej kolejce GKS Katowice zagra u siebie z Lechem Poznań, natomiast Wisła Płock zmierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Te spotkania będą kolejnymi okazjami do poprawy wyników i pokazania reakcji po piątkowym meczu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz