Drugi dzień Mistrzostw. Na boiskach grad bramek, na trybunach międzynarodowo
Wysokie zwycięstwo Turcji było ozdobą drugiego dnia mistrzostw Europy w ampfutbolu. Mnóstwo goli strzelili również Irlandczycy i Rosjanie, a zaskakująco długo z teoretycznie słabszymi rywalami męczyli się Hiszpanie.
Oczy polskich kibiców skierowane były na boisko Garbarni Kraków zwłaszcza w trakcie meczu Hiszpania – Izrael. Z pierwszym z tych rywali Biało-Czerwoni zmierzą się w środę, a z Izraelczykami dzień wcześniej. Faworyci zwyciężyli 3:0, a w pierwszej połowie strzelili tylko jednego gola. Choć większość meczu przeważali, to jednak skutecznością nie grzeszyli.
Z tą problemów nie mieli za to Turcy. Obrońcy tytułu mistrzów Europy rozbili Gruzinów aż 10:0, a i tak nie pokazali pełni swoich możliwości. – Z powodu pandemii przepadło nam sporo spotkań, więc mecz z Gruzją potraktowaliśmy jako wyrównanie tego czasu, gdy nie mogliśmy rozgrywać sparingów. Dla nas był to właściwie trening, nie pokazaliśmy jeszcze wszystkiego – stwierdził Alican Kuruyamac, który nie ukrywał, że to inne zespoły muszą obawiać się Turcji. – Jesteśmy mistrzami Europy, przyjechaliśmy tu obronić tytuł i wiemy, że jesteśmy silnym zespołem. Szanujemy więc rywali, ale nie boimy się nikogo – dodał turecki ampfutbolista.
Turcy pokazali nie tylko świetną grę, ale również udowodnili, jak ważny w ich kraju jest ampfutbol. Do Krakowa przyjechali nie tylko zawodnicy i sztab szkoleniowy, ale również liczni oficjele i dziennikarze, łącznie z ekipą telewizyjną i wieloma fotoreporterami. Nie mogło zabraknąć również kibiców, którzy w kilkunastoosobowym gronie wspierali ampfutbolistów.
Drugie najwyższe zwycięstwo tego dnia odnieśli Irlandczycy. Pokonali oni Belgów 8:0, a hat-trickiem popisał się James Boyle, który stracił nogę we wczesnym dzieciństwie. Mimo tego nadal grał z rówieśnikami na podwórku, a obecnie jest jednym z najbardziej doświadczonych irlandzkich ampfutbolistów. – Cieszę się ze strzelenia trzech goli, ale nie skupiam się na tym. Chcemy dojść w tym turnieju jak najdalej, a zrobimy to tylko będąc przez cały czas drużyną i na jej dobru się skupiając. Indywidualne osiągnięcia nie mają więc dla mnie znaczenia, zawsze w pierwszej kolejności skupiam się na drużynie – powiedział Boyle.
Belgowie zaś na boisku imponowali głównie ambicją, ale podziwiać należy zachowanie ich dwóch kibiców. Przyjechali oni specjalnie na ten mecz, wywiesili flagę i głośno wspierali swoich rodaków. – Przylecieliśmy wczoraj, bo bardzo chcieliśmy zobaczyć naszą reprezentację w mistrzostwach Europy. Bardzo nam się podoba w Krakowie, chcielibyśmy zostać dłużej, ale musimy wracać do Belgii – powiedział jeden z wiernych kibiców.
– Cieszymy się bardzo z faktu, że nie tylko polscy, ale również zagraniczni kibice odwiedzają trybuny naszych stadionów, by kibicować swoim zespołom – podkreślił Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska oraz Europejskiej Federacji Amp Futbol. – To są mistrzostwa Europy, mamy w Krakowie czternaście reprezentacji, za którymi – jak widzimy – podążają również fani. Mamy nadzieję, że kolejne dni turnieju będą dalej obfitowały nie tylko w liczne bramki, ale również w doskonałą frekwencję na stadionach – dodał.
W pozostałych meczach Rosjanie wysoko pokonali Niemców (7:0), a Anglicy nie mieli większych trudności z Gruzją i ograli ją 5:0, choć po przerwie wyraźnie zwolnili tempo.
Środowe mecze ME w ampfutbolu rozgrywane będą już od 10:00 na boiskach Garbarni, a Polacy zagrają z Izraelem o 18:00 na stadionie Prądniczanki. Darmowe bilety będzie można odebrać w kasie przy stadionie od godziny 16:00, bramy zostaną z kolei otwarte o 16:45. Jednocześnie informujemy, że ilość wejściówek jest mocno ograniczona z uwagi na pojemność stadionu Prądniczanki.
Irlandia – Belgia 8:0 (4:0)
Gole: Ruiri Murphy (10 i 15), James Boyle (25+1 – karny, 36 i 42), Kevin Pogarty (25+2), Kevan O’Rourke (35), Patrick Hickey (40)
Grecja – Anglia 0:5 (0:5)
Gole: Michael Chambers (5, 12 i 24), Jamie Tregaskiss (18), Rhyce Ramsden (22)
Turcja – Gruzja 10:0 (6:0)
Gole: Omer Guleryuz (3, 13, 24 i 38), Kemal Gules (8), Serkan Dereli (15, 21 i 29), Okan Sahiner (33), Fatih Senturk (48)
Rosja – Niemcy 7:0 (3:0)
Gole: Magomed Abujew (1), Dimitrij Udałow (14, 41 i 44), Asłambiek Szachbułatow (21), Jurij Płochich (29), Aleksandr Kożakin (31)
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).