Diogo Jota nie żyje. Piłkarz Liverpoolu i reprezentant Portugalii zginął w wypadku samochodowym w Hiszpanii

Liverpool FC potwierdził tragiczną śmierć Diogo Joty, 28-letniego napastnika pierwszej drużyny, który zginął w wypadku drogowym w Hiszpanii razem ze swoim młodszym bratem, André Silvą, zawodnikiem klubu FC Penafiel występującego w drugiej lidze portugalskiej. Informację przekazał w oficjalnym oświadczeniu angielski klub. Wypadek miał miejsce w prowincji Zamora na północnym zachodzie Hiszpanii.
Do zdarzenia doszło w nocy, około godziny 00:30 czasu lokalnego na trasie A-52, w gminie Cernadilla. Według pierwszych ustaleń samochód, którym podróżowali Jota i jego brat, wypadł z drogi i zapalił się po pęknięciu opony, do którego miało dojść podczas manewru wyprzedzania. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu.
Liverpool Football Club are devastated by the tragic passing of Diogo Jota.
— Liverpool FC (@LFC) July 3, 2025
Tragiczny koniec sportowej kariery
Diogo Jota, pełne nazwisko Diogo José Teixeira da Silva, był jednym z ważniejszych zawodników Liverpoolu od sezonu 2020/2021, kiedy przeszedł do klubu z Wolverhampton Wanderers. Dla zespołu z Anfield rozegrał 182 spotkania i strzelił 65 bramek. W barwach Liverpoolu zdobył między innymi mistrzostwo Anglii, Puchar Anglii oraz Puchar Ligi.
Wcześniej, będąc zawodnikiem Wolves, Jota wygrał Championship w sezonie 2017/2018, co umożliwiło klubowi awans do Premier League. W reprezentacji Portugalii wystąpił niemal 50 razy. Dwukrotnie sięgał po zwycięstwo w Lidze Narodów UEFA, będąc częścią jednej z najmocniejszych generacji portugalskich piłkarzy.
Życie prywatne i ostatnie dni
Zaledwie niecałe dwa tygodnie przed tragedią, Diogo Jota poślubił swoją wieloletnią partnerkę, Rute Cardoso, z którą miał trójkę dzieci. Ceremonia odbyła się 22 czerwca w Porto. Kilka dni później oboje opublikowali zdjęcia w mediach społecznościowych. Rute napisała: „Moje marzenie się spełniło”, a Jota dodał: „To ja jestem szczęściarzem”.
Przyjaciele z zespołu, przedstawiciele klubów i instytucje sportowe w Portugalii i Wielkiej Brytanii przekazują wyrazy współczucia. Liverpool FC w krótkim komunikacie poinformował, że nie będzie udzielać dalszych informacji na temat zdarzenia i prosi o uszanowanie prywatności rodziny. Klub wyraził szok i niedowierzanie związane ze stratą zawodnika i jego brata, zapewniając o pełnym wsparciu dla bliskich.
Reakcje ze świata piłki nożnej
Śmierć Diogo Joty potwierdziły również władze portugalskie. Premier Luís Montenegro napisał w mediach społecznościowych: „To niespodziewana i tragiczna wiadomość o śmierci sportowca, który przynosił dumę portugalskiemu krajowi. Składam najszczersze kondolencje rodzinie. To smutny dzień dla sportu”.
Z kolei Pedro Proença, prezes Portugalskiej Federacji Piłki Nożnej (FPF), podkreślił, że Jota był nie tylko cenionym zawodnikiem, ale też osobą lubianą i szanowaną w środowisku. „Był przykładem dla społeczności, promieniował radością. Straciliśmy dwóch mistrzów” – napisał. Z inicjatywy FPF przed najbliższym meczem reprezentacji kobiet Portugalii ze Hiszpanią w ramach Mistrzostw Europy odbędzie się minuta ciszy.
Klub FC Porto, w którym Diogo Jota i jego brat rozpoczynali swoje kariery na poziomie juniorskim, również wydał oświadczenie. „Porto pogrążone jest w żałobie. Składamy szczere kondolencje rodzinie i bliskim Diogo Joty i André Silvy. Niech spoczywają w pokoju.”
André Silva, 26-letni brat Diogo, grał ostatnio w Penafiel, klubie z drugiego poziomu rozgrywek w Portugalii. Wcześniej występował w młodzieżowych drużynach FC Porto i był uznawany za solidnego zawodnika o dużym potencjale. Jego śmierć także została potwierdzona przez portugalskie i hiszpańskie służby.
Wstrząs w klubie i jego otoczeniu
Według relacji mediów brytyjskich i portugalskich, szatnia Liverpoolu została błyskawicznie poinformowana o zdarzeniu. Dla wielu zawodników strata kolegi, który był znany z pogodnego usposobienia i pozytywnego podejścia, jest niezwykle dotkliwa.
Jota – poza osiągnięciami czysto sportowymi – był postrzegany jako ważna postać w zespole, często wspierająca młodszych graczy, utrzymująca dobre relacje z trenerami i personelem technicznym. Był też aktywny społecznie i brał udział w wielu akcjach charytatywnych organizowanych przez klub.
Angielskie media, w tym Sky Sports News, cytują hiszpańską Guardia Civil, która potwierdza tożsamość ofiar i szczegóły wypadku. Śledztwo w sprawie okoliczności zdarzenia jest w toku, jednak wstępne ustalenia wskazują na awarię techniczną pojazdu – pęknięcie opony prowadzące do utraty kontroli i zapłonu samochodu.
Cisza w Anfield i pytania o przyszłość
W związku z tragicznym wydarzeniem Liverpool FC odwołał zaplanowane aktywności medialne. Klub poinformował, że uczci pamięć zawodnika przed najbliższymi meczami oraz na stadionie przy Anfield. Trwa analiza możliwości organizacji specjalnej uroczystości ku czci Joty i jego brata.
Zarówno kibice, jak i przedstawiciele środowisk sportowych oczekują dalszych decyzji ze strony UEFA oraz FIFA w kwestii możliwego upamiętnienia zawodnika na arenie międzynarodowej. W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej wpisów z hashtagiem #RIPJota, a wielu fanów Liverpoolu składa kwiaty oraz świece przed stadionem.
Życiorys sportowy i nagła tragedia zawodnika w sile wieku przypomina o tym, jak nieprzewidywalne bywają losy profesjonalnych sportowców. Jota, będący u szczytu kariery, uważany był przez wielu ekspertów za zawodnika, który może odegrać kluczową rolę w walce Portugalii w nadchodzących eliminacjach do Mistrzostw Świata.
Informacje o pogrzebie i ewentualnych uroczystościach pożegnalnych nie zostały jeszcze ujawnione. Rodzina Joty i Silvy prosi o zachowanie prywatności w tym trudnym czasie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Silesion.pl codziennie. Obserwuj Silesion.pl!
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).
Dodaj komentarz