Bezbramkowy remis w starciu Mamelodi Sundowns z Fluminense. Dwie różne piłkarskie szkoły.

W środę, 25 czerwca 2025 roku, na Hard Rock Stadium w Miami Gardens odbyło się spotkanie fazy grupowej Klubowych Mistrzostw Świata FIFA 2025 pomiędzy Mamelodi Sundowns a Fluminense. Mecz zakończył się wynikiem 0:0, a choć nie padły żadne bramki, nie zabrakło momentów wartych uwagi. Pojedynek był ważny nie tylko z punktu widzenia rywalizacji o awans do fazy pucharowej, ale także jako konfrontacja odmiennych stylów gry – afrykańskiego i południowoamerykańskiego.  Sprawdź  gdzie oglądać Klubowe Mistrzostwa Świata 2025?  Jeśli chcesz widzieć więcej na temat klubowego mundialu, przeczytaj artykuł  Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA 2025. Także Superbet udostępnia  bezpłatny streaming.

Obie drużyny rozpoczęły spotkanie z dużym respektem wobec siebie. Fluminense, jako zwycięzca Copa Libertadores, przystąpił do meczu w roli faworyta, ale od pierwszych minut widać było, że Mamelodi Sundowns potrafi skutecznie przeszkadzać przeciwnikom i kontrolować tempo gry. Zespół z RPA skoncentrował się na dobrej organizacji w defensywie i szukaniu okazji w kontratakach.

Przez całą pierwszą połowę to Fluminense miało przewagę w posiadaniu piłki, jednak ich ataki były konsekwentnie rozbijane przez obronę Sundowns. W kilku sytuacjach bramkarz południowoafrykańskiego zespołu, Ronwen Williams, musiał wykazać się refleksem, broniąc uderzenia Marcela, Ganso i Kennedy’ego. Brazylijczycy próbowali narzucić swój styl oparty na krótkich podaniach i rotacji pozycji, ale nie byli w stanie przebić się przez zwartą defensywę rywali.

W drugiej połowie Mamelodi Sundowns zaczęło częściej utrzymywać się przy piłce i próbowało zagrażać bramce Fabio po szybkich przejściach do ataku. Jedną z groźniejszych sytuacji stworzył Themba Zwane, który w 67. minucie oddał strzał z dystansu, zmuszając bramkarza Fluminense do interwencji. Obie drużyny wykazały się dużą dyscypliną taktyczną, ale brakowało im dokładności w końcowej fazie akcji.

Spotkanie zakończyło się remisem, który nie przesądza o losach żadnej z drużyn, ale może mieć znaczenie w końcowej tabeli grupy. Dla Mamelodi Sundowns był to drugi mecz w turnieju – wcześniej wygrali z Ulsan Hyundai 1:0. Dzięki temu pozostają na dobrej pozycji w Grupie F. Fluminense zanotowało już drugi remis – wcześniej bezbramkowo zremisowali z Borussią Dortmund.

Jednym z tematów pojawiających się wokół meczu była trudna pogoda panująca w Miami. Wysoka wilgotność i temperatura sięgająca powyżej 30 stopni Celsjusza stanowiły poważne wyzwanie kondycyjne dla obu zespołów. Selekcjonerzy zdecydowali się na szeroką rotację zawodników w końcówce spotkania, aby utrzymać intensywność i uniknąć kontuzji.

Warto podkreślić, że dla Mamelodi Sundowns to już kolejny udział w Klubowych Mistrzostwach Świata. Zespół, który na co dzień dominuje w południowoafrykańskiej Premier Soccer League, jest znany z ofensywnego stylu opartego na tzw. “shoe shine football” – krótkich, szybkich podaniach i ruchu bez piłki. Fluminense, z kolei, opiera swoją grę na klasycznej brazylijskiej technice, cierpliwej budowie akcji i utrzymaniu piłki.

Obie drużyny muszą teraz przygotować się do ostatnich meczów grupowych, które zdecydują o ich awansie do fazy pucharowej. Fluminense będzie musiało poszukać zwycięstwa, jeśli chce liczyć na grę w 1/8 finału, natomiast Mamelodi Sundowns mogą zapewnić sobie awans już w kolejnym spotkaniu.

Mimo że wynik 0:0 może wydawać się mało atrakcyjny dla widzów, mecz ten miał duże znaczenie taktyczne i pokazał, że obie drużyny są dobrze przygotowane fizycznie i organizacyjnie. W turnieju, w którym margines błędu jest niewielki, każdy punkt może mieć decydujące znaczenie.

Jesteśmy na  Google News. Dołącz do nas i śledź  Silesion.pl  codziennie. Obserwuj Silesion.pl!

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).