“On mi zwisa i powiewa” Artur Szpilka rezygnuje z walki z Krzysztofem Włodarczykiem.
Chcę wracać, jak najszybciej się da. Trzeba zrobić jedną, dwie walki i mam nadzieję, że trzecia będzie już o mistrzostwo świata. W tej wadze jeszcze nie jestem tak dobrze zorientowany, ale chcę wziąć to, co mi się należy – powiedział w rozmowie z ringpolska.pl.
Z szacunku do Fiodora Łapina odpuszczę. Przyjdzie jednak czas i na Włodarczyka. Nie chcę jednak z nim publicznie gadać, bo to dziecinada. On mi zwisa i powiewa – powiedział Szpilka,
Kilkanaście dni temu Szpilka w rozmowie z bokser.org zapowiadał, że chce stoczyć pojedynek z Krzysztofem “Diablo” Włodarczykiem,:
Uważam, że taka walka na polskim rynku byłaby największą walką. Tam nie byłoby żadnego kiczu. Jest czysta złość i nienawiść i każdy znający sytuację od podszewki, wie o co chodzi. Dostał w trąbę, później niehonorowo straszył… Nieważne. Jak chce, niech wychodzi, jak nie, to niech sobie tam siedzi. To ja mu jestem potrzebny, nie on mi. Bo ja zaraz zejdę do cruiser i ot tak będę w dziesiątce, czy piątce. Taka walka odbiłaby się szerokim echem, każdy w Polsce chciałby ją zobaczyć. To nie byłaby łatwa walka. To, co mówi Włodarczyk to jedno, ale pomijając antypatię, bo ja go nie lubię, to zawsze szanowałem go jako pięściarza. Dla mnie jest jednak cykorem, on tej walki nie chce. Inna sprawa, że nie wiem, czy w catchweight (96 kg) można zrobić eliminator, pewnie nie – mówił Szpilka.
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).