ArchiDoc buduje własne narzędzie AI do obsługi dokumentów i danych
ArchiDoc – spółka zajmująca się zarządzaniem dokumentami, archiwizacją i elektronicznymi obiegami dokumentów – pracuje nad własnym rozwiązaniem na bazie sztucznej inteligencji. Dzięki wykorzystaniu sieci neuronowych i dużych modeli językowych będzie ono służyć do automatycznego rozpoznawania informacji w tekście oraz generowania treści w realizowanych procesach.
ArchiDoc pracuje nad narzędziem wykorzystującym algorytmy sztucznej inteligencji (artificial intelligence – AI), które jeszcze bardziej zautomatyzuje pracę z dokumentami. Zostanie ono oparte o sieci neuronowe oraz w swojej pracy będzie wykorzystywać duże modele językowe (ang. Large Language Models – LLM).
– ArchiDoc to spółka technologiczna. Na własne potrzeby budujemy rozwiązania, które ułatwiają codzienną pracę naszych zespołów. Są to zarówno urządzenia, np. automatyczna szafa sortująca dokumentację, jak i oprogramowanie. W ArchiDoc funkcjonuje zaawansowany dział robotyki. Dlatego naturalnym krokiem jest wykorzystanie najnowszych technologii AI, żeby jeszcze bardziej ulepszyć naszą pracę – mówi Bartosz Terlecki, wiceprezes ArchiDoc, odpowiedzialny za innowacje.
Przyspieszenie procesów i pomoc w żmudnych zadaniach
Nowe narzędzie znajdzie zastosowanie przede wszystkim w rozpoznawaniu informacji. W tej chwili spółka korzysta z zaawansowanych technologii OCR i ICR, które służą do maszynowego odczytywania tekstów, w tym tych pisanych ręcznie. Wymaga to jednak żmudnej konfiguracji i ma zastosowanie w przypadku powtarzających się dokumentów lub materiałów o zbliżonym wzorze. Narzędzie wykorzystujące sztuczną inteligencję pomoże w szybkim przetwarzaniu pism niestandardowych i pozyskiwaniu istotnych danych na podstawie kontekstu.
– Na przykład może być wykorzystane w analizie różnych parametrów umów, takich jak okresy obowiązywania. W zależności od dokumentu czas trwania może być nieokreślony, może być wskazana data albo może być podany okres, jaki upłynie od danego zdarzenia. Obecnie, żeby to ustalić, taką umowę musi przeczytać człowiek. Mamy nadzieję, że już niedługo zrobi to za niego sztuczna inteligencja – wyjaśnia Bartosz Terlecki.
Inne przewidywane zastosowanie nowego narzędzia to przygotowywanie odpowiedzi na maile lub pisma. Dotyczy to szczególnie procesów reklamacji, w których korespondencja od klientów nie ma jednorodnego wzorca. ArchiDoc już korzysta z dokumentów generowanych maszynowo, jednak wyłącznie w korespondencji seryjnej. W sytuacjach innych niż wcześniej zdefiniowane, za analizę informacji, wyciąganie wniosków i przygotowanie odpowiedniego dokumentu odpowiada człowiek.
Specjaliści ArchiDoc widzą potencjał na wykorzystanie AI w złożonych procesach, gdzie decyzje biznesowe są podejmowane na podstawie analizy treści wielu dokumentów, danych z systemów i obliczeń, np. weryfikacji wniosków kredytowych.
Jednak efekty pracy urządzenia będą cały czas podlegały kontroli jakościowej człowieka. – Mówiąc krótko: nasz pracownik, który zna sprawę, będzie czytał, co napisała maszyna, zanim pismo zostanie wysłane do adresata. Tak samo to człowiek będzie podejmował wszelkie decyzje w realizowanych przez nas procesach – tłumaczy Terlecki.
Bezpieczeństwo danych
Obecnie ArchiDoc testuje najlepsze rozwiązania globalnych dostawców, takich jak Microsoft czy Google. Dzięki temu spółka skorzysta z już istniejących modeli i algorytmów, które następnie udoskonali i dostosuje do własnych potrzeb. Jednak ostateczna decyzji co do wyboru technologii, jeszcze nie zapadła.
Do dalszych treningów AI i dostosowania jej do własnych potrzeb ArchiDoc wykorzysta wyłącznie dane fikcyjne. Gdy narzędzie wejdzie w cykl produkcyjny, będzie zasilane danymi pozyskiwanymi z dokumentów za pomocą innych technologii – OCR i ICR, robotów, automatycznej kategoryzacji itp. Te rozwiązania już od dawna są wykorzystywane w operacjach realizowanych przez ArchiDoc.
– Przywiązujemy dużą wagę do kwestii bezpieczeństwa i compliance, czyli zgodności z regulacjami prawnymi i zapisami w umowach z naszymi klientami. Na razie jesteśmy na etapie testów poszczególnych elementów nowego narzędzia i sprawdzania, w jaki sposób możemy je zastosować w realizowanych procesach. Widzimy duży potencjał w narzędziach opartych o AI, które z czasem będą się rozwijać – mówi Bartosz Terlecki.
Terlecki przestrzega jednak przed huraoptymizmem: – Teraz za sprawą Chatu GPT sztuczna inteligencja znalazła się w centrum zainteresowania, niczym w czasach pierwszych wydań książek Stanisława Lema. Jeszcze niedawno mieliśmy boom na roboty, które wyobrażano sobie jako blaszane maszyny o wyglądzie człowieka, a w istocie to specjalne algorytmy wykonujące poszczególne zadania. Również AI może nas zaskoczyć tym co potrafi, a czego nie i w jaki sposób faktycznie wpłynie na realizowane procesy.
Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).