Silesion.PL

serwis informacyjny

„Czas na bezpieczny rower” – rusza kampania informacyjno-edukacyjna

Czas na bezpieczny rower ulotka

Czas na bezpieczny rower ulotka

Powszechne działania na rzecz rozwoju ruchu rowerowego w Polsce przynoszą efekty, bo liczba rowerzystów z roku na rok znacząco rośnie. To oczywisty powód do radości, ale także nie przez wszystkich uświadomione wyzwanie – pojawiła się kolejna grupa użytkowników dróg, której należy zapewnić bezpieczeństwo. Nawet krótka, rekreacyjna przejażdżka na rowerze, może zakończyć się groźnym wypadkiem. Może zawieść sprzęt albo pogoda, ale najczęściej wina leży po stronie człowieka. O czym zatem należy pamiętać, aby zminimalizować ryzyko niebezpieczeństwa? Po raz kolejny rusza akcja #CzasNaBezpiecznyRower.

Polacy masowo przesiedli się na jednoślady i nic nie wskazuje na to, by ten trend miał przeminąć wraz z koronawirusem. Statystyki rowerowe – np. liczba kupowanych jednośladów czy powstających punktów serwisowych – szybują więc w przestworza!

Z ubiegłorocznego raportu „European Bicycle Industry and Market Profile Report” wynika, że sprzedaż europejskiego przemysłu rowerowego wzrosła aż o 40 proc. do najwyższego od 20 lat poziomu 18,3 miliarda euro i 22 milionów sprzedanych egzemplarzy (rowerów i e-rowerów) w całej UE oraz w Wielkiej Brytanii. W Polsce także obserwujemy boom – sprzedaż szacuje się na około milion sztuk rocznie, a branża systematycznie odnotowuje wzrosty nawet przekraczające 100 proc. rocznie.

Ruch na DDR-ach (drogi dla rowerów) zwiększa się, ale też różnicuje – po ścieżkach dla cyklistów poruszają się nie tylko cykliści. Warto pamiętać (zwłaszcza przemieszczając się po terenach miejskich), że od ubiegłego roku z dróg tych mogą również korzystać użytkownicy hulajnóg, a także rolkarze i wrotkarze. Także słowo „rower” może oznaczać wiele pojazdów – z przyczepkami lub fotelikami dla dzieci, z napędem elektrycznym czy w wersji cargo. Rowerami dostarcza się również jedzenie i przesyłki kurierskie, i to w coraz większej liczbie, czemu sprzyja boom zakupowy w branży e-commerce. Te coraz bardziej zatłoczone drogi rowerowe krzyżują się nieodmiennie z ciągami dla pieszych, co oznacza, że rowerzyści – a także inni użytkownicy dróg publicznych – muszą wzmóc czujność i zachowywać szczególną ostrożność.

Zdrowie najważniejsze

Te ostrzeżenia mają konkretne uzasadnienie. Pomimo wielu działań, mających na celu poprawę bezpieczeństwa rowerzystów, co roku dochodzi do wypadków z ich udziałem. W 2021 roku Komenda Główna Policji odnotowała aż 3 513 takich zdarzeń, w których śmierć poniosło 185 rowerzystów, a ranne zostały 3 192 osoby, w tym 3 179 kierujących rowerami i 13 pasażerów. Co pocieszające, w porównaniu do roku 2020 liczba wypadków z udziałem rowerzystów zmniejszyła się o 255 (czyli o 6,8%), pomimo tego liczba zdarzeń nadal jest zatrważająca, a ich skutki bywają tragiczne. Jeśli odwiedzimy jakiekolwiek zachodnioeuropejskie miasto przyjazne rowerzystom, z pewnością zauważymy, że zdecydowana większość cyklistów jest ubrana w zwykły strój i… już! Starsi jeżdżą w garniturach, dzieci – w szkolnych uniformach, a kask czy ochraniacze są dużą rzadkością. Ta – wydawać by się mogło – lekkomyślność ma swój konkretny powód, który nazywa się „ogromne poczucie bezpieczeństwa”. Skąd to się bierze? Przede wszystkim rowerzysta jest tam uprzywilejowanym użytkownikiem ruchu. Ponadto sieci dróg rowerowych są bardzo rozległe, połączone i obejmują całe metropolie. Jazda rowerem nie przypomina tam walki o przetrwanie, a rowerzysta w oczach kierowców nie jest zawalidrogą. To efekt wieloletniej pracy nad kulturą jazdy, odpowiednich regulacji prawnych oraz powszechnego zaangażowania w rozwój tego środka transportu.

Grzechy główne

Hasło tegorocznej kampanii „Nie jesteśmy sami!” ma wiele znaczeń, ale przede wszystkim służy ono przypomnieniu, że szosy, drogi i szlaki rowerowe dzielimy z innymi rowerzystami, których z każdym rokiem przybywa. Robi się coraz cieplej, co oznacza również wysyp amatorów dwóch kółek, także tych „niedzielnych”. Według danych zebranych przez policję za rok 2021, kierujący rowerami najczęściej uczestniczyli w wypadkach w czerwcu (578 przypadków, 16,5 proc. ogółu) i lipcu (543 zdarzeń, 15,5 proc.), zaś najwięcej rowerzystów zginęło w październiku (25 ofiar, 13,5 proc.).

Wśród grzechów głównych zagrażających bezpieczeństwu są także nieustępowanie pierwszeństwa przejazdu i nieprawidłowo wykonywane manewry. Niezwykle ważne jest, aby rowerzyści poruszali się w sposób przewidywalny dla wszystkich – kierowców aut, pieszych i innych cyklistów. A przewidywalności nie służy zapominanie o tak prozaicznej kwestii, jak wskazywanie ręką zamiaru zmiany kierunku jazdy.

Własnym pasem

Szczególny problem stwarza rowerzystom prawidłowe korzystanie z jednokierunkowych dróg dla rowerów. Jazda pod prąd to nie tylko łamanie przepisów, ale przede wszystkim zachowanie skrajnie niebezpieczne dla zdrowia i życia. Dla przypomnienia: podstawowym kryterium pozwalającym ocenić, czy droga jest przeznaczona dla jednośladów, jest obecność znaku pionowego C-13 (droga dla rowerów) po jego prawej stronie lub obecność oznakowania poziomego P-23 (symbole rowerów). Od 2015 roku dopuszczono ruch rowerowy „pod prąd”, ale tylko wtedy, gdy na jezdni wytyczono kontrapas – pas ruchu przeznaczony wyłącznie dla jednośladów. W przeciwną stronę ruch rowerowy odbywa się na zasadach ogólnych, razemz samochodami lub po wyznaczonym pasie dla rowerów.

Warto przypomnieć w tym miejscu podstawową zasadę głoszącą, że rowerzyści zobowiązani są do korzystania z drogi dla rowerów, innymi słowy: rowerzysta nie powinien jeździć po chodnikach. Te, co do zasady, są dla pieszych. Niestety, brak poczucia bezpieczeństwa na jezdni sprawia, że gdy na trasie urywa się ścieżka rowerowa, cykliści często wybierają chodnik – czują się na nim pewniej niż na wielopasmowej drodze pomiędzy samochodami.

Kolejną regułą często łamaną przez rowerzystów jest zakaz przejazdu rowerem przez przejście dla pieszych – jeśli używamy „zebry” razem z pieszymi, rower musimy przez nią przeprowadzić. Nie zsiadać z siodełka możemy jedynie wówczas, gdy pasom dla pieszych towarzyszy oddzielna droga dla rowerów.

To nietrudne!

Pamiętając, że wszyscy odpowiadamy za nasze bezpieczeństwo, nie możemy zapomnieć również o bacznym przyglądaniu się temu, co na drodze robią inni. „Nie jesteśmy sami” to również przypomnienie, że na naszym zachowaniu mogą wzorować się inni. Zapewnijmy im wzorzec najlepszy z możliwych! Pokazujmy innym użytkownikom dróg, że zwykła życzliwość może uczynić naszą jazdę jeszcze przyjemniejszą i bezpieczniejszą.

Jak najlepiej zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych? To nietrudne. Przygotujmy rower do jazdy, zróbmy powtórkę z przepisów i przestańmy narzekać na innych użytkowników jezdni. Współdzieląc drogi, na których nie jesteśmy sami, kierujmy się zdrowym rozsądkiem i życzliwością. O tym wszystkim chcemy Wam w tym sezonie przypominać, licząc na to, że jesienią zakończymy go w takim samym lub jeszcze liczniejszym gronie. „Nie jesteśmy sami” i chcemy, by z każdym dniem było nas więcej.

#CzasNaBezpiecznyRower

Kampania społeczna o charakterze edukacyjnym skierowana przede wszystkim do rowerzystów,
ale także do innych uczestników ruchu drogowego. Celem kampanii jest promowanie świadomego
i bezpiecznego zachowania na drodze. Odwołując się do głównej przyczyny wypadków z udziałem rowerzystów – nieznajomości przepisów – przypominamy najważniejsze punkty rowerowego kodeksu. Akcja wspierana przez Fundację ANDER i FRANCOR. Partnerem akcji jest BikeExpo Narodowy Test Rowerowy.

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2024