Silesion.PL

serwis informacyjny

Katowice przygotowały ule dla 240 tys. pszczół przy Basenie Burowiec, na dachach Basenu Brynów i NOSPR-u

Pszczoły na dachu NOSPR w Katowicach fot. Radosław Kaźmierczak

Pszczoły na dachu NOSPR w Katowicach fot. Radosław Kaźmierczak

Kolejne cztery ule pojawią się w Katowicach. Dotychczas Katowice posiadały trzy ule – po jednym przy Basenie Burowiec i na dachach Basenu Brynów i NOSPR-u. W tym roku liczba uli w mieście zwiększy się do siedmiu.

 Miejskie ule to jedno z działań prowadzonych w Katowicach z myślą o dobrostanie owadów. Nie zapominamy o wysiewaniu łąk kwietnych, ale też staramy się wprowadzać jak najwięcej zieleni do centrum Katowic – przykładem tego może być metamorfoza jaką przeszła al. Korfantego, na której już pojawiło się 46 drzew. To samo czeka ul. Warszawską, a najbardziej spektakularna przemiana nastąpi na placu Sejmu Śląskiego – zauważa Marcin Krupa, prezydent Katowic. – Dodatkowo, jeśli to możliwe Zakład Zieleni Miejskiej zmienia częstotliwość i zasady koszenia traw oraz pamięta o ciągłym wysiewaniu i pielęgnacji roślin. Zachęcamy też mieszkańców do szukania w swoim otoczeniu starych, nieużywanych donic i do adoptowania ich np. na kwietne mini-łąki – dodaje prezydent.

Katowice postawiły pierwsze miejskie ule w 2019 roku. Początkowo miasto opiekowało się trzema rodzinami pszczelimi. W tym roku ich liczba wzrośnie do siedmiu. Dzisiaj (11.05.) zakończy się montaż oraz zasiedlanie dodatkowych uli. Docelowo trzy ule znajdą się na terenie Basenu Burowiec – mogą je obserwować osoby korzystające z pływalni. Dwa ule znajdą się na dachu budynku Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Kolejne dwa na dachu Basenu Brynów.

Instalowane ule są w 100% ekologiczne. Utworzone z naturalnych materiałów, bez zastosowania tworzyw sztucznych czy styropianu. Do ich pomalowania użyto wyłącznie ekologicznych farb, nie będą też chemicznie dezynfekowane. Ule są zamocowane z dala od krawędzi dachu. Nie ma w nich luźnych elementów, narażonych na działanie wiatru. Z troski o pszczoły przy każdym ulu mocowane jest poidełko.

– Miód pozyskiwany z uli to nasz gadżet promocyjny. Jednak to nie miód jest w tej akcji najważniejszy. Istotne jest upowszechnianie wiedzy ekologicznej, zwrócenie uwagi na współistnienie różnych gatunków zwierząt i roślin w naszym codziennym życiu. Szczególnie w naszym mieście, w którym ponad 50% powierzchni to tereny zielone – mówi Marta Chmielewska, naczelnik wydziału promocji w Urzędzie Miasta.

Miasto to dla pszczół bardzo przyjazne środowisko. Jest w nim cieplej, sezon jest dłuższy, jest więcej różnorodnych kwiatów – nie ma monokultury, roślinność jest pielęgnowana i podlewana. Ważne jest też to, że w mieście raczej nie stosuje się pestycydów do ochrony roślin i nawozów sztucznych. Pszczoły miodne wylatują z ula przy temperaturze powietrza wynoszącej 10-12° Celsjusza. W katowickich ulach zasiedlono łagodną rasę pszczół.

Pszczoły Burowiec fot. Radosław Kaźmierczak
Pszczoły Burowiec fot. Radosław Kaźmierczak

Wyśmienita jakość katowickiego miodu

W ubiegłym roku przeprowadzono badania porównujące miód zebrany w centrum Katowic (z dachu NOSPR-u) z losowo wybranym miodem ze sklepowej półki. Okazuje się, że katowicki miód w ogóle nie zawiera pozostałości pestycydów. W miodzie komercyjnym oznaczono obecność chlorku didecylodimetyloamonu (DDAC) na poziomie 0,02 mg/kg, jednakże jest to wartość pięciokrotnie niższa od dopuszczalnej, która wynosi 0,1 mg/kg. – Nasze badania potwierdzają, że w miodzie z centrum Katowic nie zaobserwowano zwiększonej zawartości pierwiastków ciężkich. W porównaniu z miodem komercyjnym zawiera on prawie pięć razy mniej żelaza i dwa razy mniej rtęci – informuje Monika Partyka, dyrektor ds. wdrożeń w i2 Analytical Limited.

Analizy przeprowadzone na zlecenie miasta przez Zakład Pszczelarstwa w Puławach wykazują, że miód zbierany w ubiegłym roku w ulach na terenach basenów powstaje głównie z różnych gatunków wierzb i kasztanowców (51% pyłków), znalazły się w nim także gatunki śliw i koniczyny. W miodzie z dachu NOSPR-u pyłki kasztanowców stanowiły aż 62% całości. Reszta to między innymi pyłki głogu, klonów, maliny czy winobluszczów.

Pszczoły – ciekawostki

  • 84% roślin uprawianych w Europie potrzebuje pomocy pszczół i innych owadów zapylających
  • 30% naszej diety zawdzięczamy pracy pszczół
  • 39 milionów zł – tyle według Greenpeace była w 2015 roku warta praca pszczół w województwie śląskim
  • Dzięki zapylaniu przez owady rośnie:

– 98% czereśni,

– 92% gruszek,

– 92% czarnych porzeczek,

– 90% jabłek,

– 90% szparagów,

– 90% brokułów

Jak pomóc owadom zapylającym?

W Europie żyje 2,5 tys. gatunków owadów zapylających. Chcesz im pomóc?

  • wysiewaj różne gatunki roślin kwitnących,
  • hoduj odmiany wczesno, średnio i późno kwitnące, zapewnisz zapylaczom jedzenie przez większą część roku,
  • pozwól części ogrodu pozostać w dzikiej formie (koś najwyżej 2 x w roku, przekopuj co 4 lata)
  • pozwól zakwitać ziołom − ich nektar i pyłek są bardzo ważne dla owadów
  • nie sprzątaj liści, nie wypalaj trawy – to mieszkania owadów,
  • zbuduj hotel dla dzikich zapylaczy – to łatwe

Wszelkie materiały promocyjno-reklamowe mają charakter wyłącznie informacyjny i nie stanowią one podstawy do wzięcia udziału w Promocji, w szczególności nie są ofertą w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. 2020, poz. 1740 z późn. zm.).

Copyright Silesion.pl© Wszelkie prawa zastrzeżone. 2016-2024